Inspekcja Transportu Drogowego w Lublinie w ostatnim czasie wzięła pod lupę kierowców Taxify. Przyłapanym kierowcom grożą wysokie kary, od których globalna korporacja umywa ręce.
Od 25 października w Lublinie działa Taxify – aplikacja do zamawiania przejazdów realizowanych przez prywatne osoby, nie posiadające licencji na wykonywanie przewozu osób. Tego samego dnia ruszyły kontrole kierowców Taxify realizowane przez funkcjonariuszy Inspekcji Transportu Drogowego w Lublinie.
Od tamtej pory inspektorzy skontrolowali kilkunastu kierowców. – Z kontroli wyłania się obraz statystycznego kierowcy świadczącego takie usługi. To zwykle młody mężczyzna pracujący lub studiujący, traktujący to zajęcie jako dodatkowe źródło dochodu – tłumaczy Paweł Gruszka, naczelnik wydziału inspekcji WITD.
Jak informuje inspekcja, żaden z dotychczas skontrolowanych kierowców nie spełnił wymagań ustawy o transporcie drogowym w zakresie posiadania właściwej licencji i wymaganych orzeczeń lekarskich i psychologicznych.
– Kierujący twierdzą, że choć słyszeli o nielegalności tego procederu, to jednak przedstawiciele operatora przekonali ich, że wykonywane przez nich usługi przewozu osób są w pełni zgodne z prawem – wyjaśnia Gruszka.
Do ostatnich kontroli doszło podczas dzisiejszego dnia. Funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali dwóch młodych kierowców Taxify, którzy tak jak ich poprzednicy jeździli bez wymaganych orzeczeń psychologicznych i lekarskich oraz bez wymaganej licencji.
– Zagrożenie jest to karą pieniężną do 15000 złotych. Podkreślmy, że to ci konkretni kierowy będą ponosili odpowiedzialność administracyjną a nie operator aplikacji – bez względu na to jakie informacje przekazywane są przez przedstawicieli Taxify – mówi Gruszka.
Wyniki kontroli przeprowadzonych przez pracowników WITD w Lublinie zostaną przekazane właściwym jednostkom kontrolnym tj. Urząd Skarbowy, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Policja oraz do właściwych ubezpieczycieli, gdzie wykupiono polisę OC.
Przypomnijmy, że podczas jednej z kontroli kierowca Taxify potrącił pracownika ITD i uciekł z miejsca zdarzenia. Po kilku godzinach sam zgłosił się do siedziby WITD. Kierowca usłyszał już zarzuty. O tym pisaliśmy TUTAJ.
Brawo ITD!!!! 🙂
Wiedzą, że ich cmoknąć mogą to nasyłają wszystkie urzędy i ubezpieczyciela, żeby podnieść O.C i dowalić młodym chłopakom z kredytami i rodziną.Ktoś na tym w rządzie traci na tej apce, zajmują się głupotami zamiast ganiać patelnie co latają na magnesie przez Bychawę w stronę Ożarowa i stwarzają zagrożenie dla innych kierowców!
NIECH ITD CZEPI SIĘ KOGOŚ INNEGO ☺ A NIE DAJĄ ZAROBIĆ ?
W Warszawie pracownicy ITD też jeżdżą na Uber i taxify.
I lepiej, żeby ludzi rozwozili taksówkarze, którzy wszystkim kojarzą się tylko i wyłącznie z oszustwami i śmierdzącymi samochodami? Taxify prędko się z Lublina nie wyniesie, a póki co można korzystać z promocji – w szczególności dla osób, które nie korzystały jeszcze z aplikacji. Na pierwszy przejazd można zastosować kod promocyjny na -10 zł. Trzeba wpisać kod CREPT w zakładce „Promocje” w aplikacji. Potem są jeszcze zniżki -25% na kilka przejazdów i można jeździć tanio.
Brawo niech inne miasta biorą przykład