Najnowsze ogłoszenia (spoty)
Miejskie poidełko w kształcie koziołka zniknęła z deptaka. MPWiK zabrało koziołka do naprawy, bo kilka dni wcześniej wjechał w niego młody kierowca, który uszkodził jego nogę. Koziołek wróci na swoje miejsce wczesną wiosną.
Gdyby koziołek nie skakał, toby nóżki nie złamał?
Do zdarzenia doszło 10 listopada około godz. 22.30 na ul. Wróblewskiego w Lublinie. 19-letni kierowca audi zignorował znaki drogowe i wjechał na odcinek, gdzie obowiązuje zakaz ruchu pojazdów. Podczas manewru cofania, audi uderzyło w ustawiony przy deptaku miejski wodopój w kształcie koziołka.
Młody kierowca, gdy zauważył, co się stało, postanowił odjechać z miejsca zdarzenia. Będący świadkami tego zdarzenia pracownicy firmy sprzątającej, którzy wykonywali w pobliżu prace porządkowe, uniemożliwili kierowcy ucieczkę, po czym powiadomili o wszystkim policję.
Jak się okazało, 19-letni kierowca niedawno zdał egzamin na prawo jazdy. Został ukarany przez policjantów mandatem karnym w wysokości 2000 zł.
Uderzenia audi w koziołka spowodowało uszkodzenie jego nogi. Właścicielem poidełka jest Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, które następnego dnia usunęła uszkodzoną część nogi. W czwartek (17.11) koziołek został zabrany z ul. Wróblewskiego, a miejsce jego posadowienia ogrodzono.
Jak nam przekazała rzeczniczka spółki Magdalena Bożko, koziołek został zdemontowany i zabrany na oględziny. Spółka szuka najlepszej metody jego naprawy. MPWiK zgłosił sprawę do ubezpieczyciela sprawcy o wypłatę odszkodowania z jego polisy. Środki pokryją koszty naprawy posągu koziołka.
Poidełko koziołka wróci na swoje miejsce wczesną wiosną przyszłego roku.





Dodaj opinię