Najnowsze ogłoszenia (spoty)
Z powodu koronawirusa mieszkańcy Lublina rzucili się na zakupy do sklepów. Kasza, ryż, papier toaletowy, woda i przed wszystkim duży zapas środków czystości.
Dzisiejsza decyzja rządu o zamknięciu szkół i ogłoszeniu przez ministra zdrowia „dwóch tygodni kwarantanny dla społeczeństwa” była iskrą, która wznieciła płomień paniki wśród dużej części mieszkańców Lublina, którzy w panice ruszyli tłumnie do wszystkich dostępnych sklepów na zakupy.
Ze sklepowych półek znikały takie produkty jak: makarony, ryż, mąka, cukier, papier toaletowy, mydełka, woda butelkowana, mleko, konserwy, pieczywo tostowe czy mięsa. Najgorzej wyglądała sytuacja w hali Makro w Lublinie, gdzie zabrakło wózków, a kolejki do kas wydawały się nie mieć końca.
„Nie ma żadnego powodu do dokonywania nadmiernych zakupów, do wykupowania artykułów. Jesteśmy bardzo dobrze zabezpieczeni. Nasza sytuacja jest daleka od jakiejkolwiek paniki, jaka panuje w niektórych regionach Włoch” – powiedział w środę premier Mateusz Morawiecki.
Tymczasem pierwsze dane Nielsena pokazują, że w Polsce wzrosła sprzedaż m.in. ryżu, mąki i makaronu. Od 24 lutego do 1 marca 2020 r. sprzedaż artykułów spożywczych, kosmetyków i chemii gospodarczej wzrosła o 17 proc. rdr. Sprzedaż mydła w tym samym okresie poszła w górę o 66 proc., a papieru toaletowego o niemal jedną czwartą.
A wam jak minął dzień? Czekamy na Wasze komentarze i zdjęcia, które możecie nam wysyłać na adres [email protected].
Wszystkie materiały dotyczące KORONAWIRUSA.











Tu nie chodzi ze zabraknie tylko zeby zrobic zapasy i siedziec w domu sklep to siedlisko koronawirusa omijac wiec zakupy na 2tyg to dobry pomysl
Spokojnie, Makro ma ogromne zapasy na regałach. Wczoraj było tak dużo ludzi że wózki widłowe nie mogły ściągać towarów z wysokich składów. Dzisiaj już kolejek nie ma, jedynie czego chwilowo nie ma to wybrane produkty z kategorii ryż, makaron.
Dodaj opinię