Libacja zakończona tragedią
Do zdarzenia doszło w piątek, 30 maja, tuż przed godziną 19:00 w jednej z kamienic przy ul. Rynek na Starym Mieście.
Służby ratunkowe zostały zaalarmowane o rannych osobach znajdujących się na klatce schodowej.
Na miejsce skierowano trzy zespoły ratownictwa medycznego oraz kilka patroli policji.
Według relacji świadków, awantura rozegrała się pomiędzy kobietą a mężczyzną, którzy przebywali razem w mieszkaniu.
Najpierw była głośna kłótnia, potem wrzaski i nagle usłyszeliśmy, że ktoś woła o pomoc. Na klatce była krew, a oni się szarpali – opowiada jeden z mieszkańców.
Na ratunek ruszył sąsiad, który rozdzielił awanturującą się parę i wezwał służby. Według nieoficjalnych informacji, mężczyzna miał mieć kilka ran kłutych nożem na ciele.
Zobacz również
Policja bada sprawę
Informacje te potwierdza nadkom. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że podczas libacji alkoholowej doszło do sprzeczki pomiędzy 29-letnią kobietą a 41-letnim mężczyzną. Oboje doznali obrażeń i zostali przetransportowani do szpitala – przekazuje funkcjonariusz.
Na miejscu pracował technik kryminalistyki. Śledczy zabezpieczyli ślady oraz narzędzie, które mogło zostać użyte podczas ataku.
Dokładne okoliczności i przebieg zdarzenia są obecnie wyjaśniane przez policję.

Oddam, szukam, pozdrawiam, praca
Kliknij i sprawdź, co oferują i czego szukają mieszkańcy Lublina
W kamienicy, gdzie doszło do zdarzenia, emocje jeszcze długo nie opadną. Mieszkańcy nie kryją przerażenia.
Tu się zawsze coś dzieje, ale czegoś takiego jeszcze nie było – mówią zgodnie.
Policja nie informuje na razie o stanie poszkodowanych ani o szczegółach. Śledztwo trwa.
Najnowsze ogłoszenia (spoty)
To i tak nie jest to Stare Miasto z lat 70 czy80 Na kazdej dzielnicy coś się działo. Lubartowska czy Kunickiego.Al to były lepsze czasy W obecnym czasach ćpuny szaleją.
Akurat przechodziłam z córką obok tego miejsca.. kobieta została odprowadzona do radiowozu.. szła sama o swoich siłach. Mężczyzna prawdopodobnie był już w karetce…
Dodaj opinię