Najnowsze ogłoszenia (spoty)
W zdumienie i wściekłość wprawiło mieszkańców bloków wzdłuż al. Andersa nocny hasła kosy spalinowej. Wielu mieszkańców wyrwał ze snu i postawił na równe nogi.
Hałasująca kosa spalinowa w nocy
W nocy z poniedziałku na wtorek mieszkańców bloków wzdłuż al. Andersa w Lublinie zaniepokoił dobiegający z zewnętrz hałas. Kiedy wyjrzeli za okno, ich oczom ukazał się mężczyzna, który za pomocą kosy spalinowej miał kosić trawnik.
„Co robi człowiek z wyjącą podkaszarką, druga noc z rzędu o 2 w nocy na al. Andersa? Pół osiedla nie śpi. Widziałam trzy osoby, ale tylko jedna kosiła, jeździł też mały pojazd, który czyścił pobocza, ale nie robił tyle hałasu. Ale z tą podkaszarką przesadzili” – pisze jedna z naszych Czytelniczek.
Urząd Miasta w Lublinie wyjaśnia, że oczyszczana wówczas była nawierzchnia jezdni, a prace odbywały się w ramach pozimowego oczyszczania miasta.
„Miasto nie rozpoczęło jeszcze koszenia trawników. Prace prowadzone na al. Andersa polegały na oczyszczeniu krawężnika w pasie dzielącym i przy zewnętrznej krawędzi jezdni z zanieczyszczeń i z zarastającej darni. Prowadzone były przy użyciu podkaszarki, co pozwalało wykonać te prace sprawnie i szybko” – mówi Justyna Góźdź z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
„Niektóre elementy pasa drogowego w miejscach bardzo ruchliwych muszą być oczyszczane nocą, w godzinach minimalnego natężenia ruchu. Prowadzenie takich prac w dzień wiązałoby się z koniecznością wyłączenia z ruchu co najmniej połowy szerokości jezdni” – tłumaczy.

Wszystko ok .ale idąc tym tokiem rozumowania ile osób wybudzonych ze snu w tym dniu mogło spowodować jakiś wypadek ?
O myślałby kto a jak mieszkańcy chleją alkohol do 4 rano i są klutnie to nikomu nie przeszkadza powinni z 4 kosy włączyć i dmuchawę do tego
Dodaj opinię