Policja zatrzymała 30-latka, który zabarykadował się w mieszkaniu w bloku w Lublinie. Długo trwały negocjacje z poszukiwanym, który groził wysadzeniem całego budynku. Ewakuowano 34 mieszkańców, sąsiednich klatek. Do akcji wkroczyli kontrteroryści.
Niespokojny dzień dla mieszkańców ul. Dożynkowej
Dziś około godziny 16:00 w jednym z bloków na ulicy Dożynkowej doszło do niebezpiecznej sytuacji zagrażającej życiu i zdrowi mieszkańców. Według ustaleń policji w jednym z mieszkań mógł przebywać mężczyzna poszukiwany listem gończym.

Ich informacje potwierdziły się po przybyciu na miejsce. W mieszkaniu przebywał poszukiwany, który na widok policjantów zareagował impulsywnie i zagroził wysadzeniem całego budynku. Oświadczył, że ma w mieszkaniu granaty i użyje ich gdy spróbują wejść do środka.
Kilkugodzinne negocjacje i zabezpieczenie terenu
Natychmiast uruchomiono właściwe procedury. Na miejsce przybyli negocjatorzy.
Przedstawiciele Zarządzania Kryzysowego Miasta Lublin oraz służby ratownicze. Straż pożarna, pogotowie ratunkowe, pogotowie energetyczne i gazowe, aby zapewnić bezpieczeństwo działań. Dodatkowo, przeprowadzono ewakuację mieszkańców z dwóch klatek schodowych. Łącznie 34 osoby.

Kontrteroryści wkroczyli do akcji – siłowe wejście do mieszkania
Na miejscu negocjacje prowadzili policjanci z KMP Lublin. Ponieważ nie przyniosły większego rezultatu, a mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi. Zdecydowano o siłowym wejściu do lokalu.
Policjanci wysadzili drzwi i zatrzymali mężczyznę. W mieszkaniu znajdowały się również dwie osoby, które nie miały z tym zdarzeniem nic wspólnego. Obecnie trwa przeszukanie mieszkania, a mieszkańcy stopniowo mogą wracać do swoich lokali.
Jak się okazało, młody mężczyzna przebywał w lokalu z rodzicami. Został zatrzymany. Nie doszło też do żadnego wybuchu – rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie, nadkomisarz Andrzej Fijołek.
Najnowsze posty
Dodaj opinię