Wystarczy na sekundę odwrócić wzrok od drinka, by ktoś wrzucił do niej pigułkę gwałtu. Dowiedział się o tym Pan Rafał, który o mały włos, a wypiłby drinka z nieznaną substancją.
Do zdarzenia miało dojść w nocy z 16 na 17 grudnia w jednym z klubów przy ul. Radziszewskiego w Lublinie. Pan Rafał wybrał się do klubu, żeby się pobawić. W pewnym momencie postanowił zamówić drinka, a następnie udał się do palarni.
Kiedy Pan Rafał miał sięgnąć po łyka drinka, wtedy stojąca przy nim nieznajoma dziewczyna ostrzegła go, że jakiś mężczyzna pod jego chwilową nieuwagę dosypał mu coś do środka i żeby tego nie pił. Teraz Pan Rafał szuka tej dziewczyny, której chciałby osobiście podziękować.
A z kad wie że tam Wogle coś było i że to nie był kłamstwo z jej strony ?
@H
„skąd”, „w ogóle”, przed „że” jak już 🙂
ja się pytam kto jest menagerem tego klubu? czy to niejaki pan Ł. J.? bo to on powinien beknąć za tą sytuację!
Ja padłem ofiarą takiej sytuacji i to właśnie w tym miejscu jeśli udałoby się zlokalizować osobę która dorzuca jestem zainteresowany współpracą przy wkroczeniu na drogę prawną
On odstawił a ona ” tak się dziś załatwia drineczki dziewczyny! ” XD
Może tak było ale po co chłopak chłopakowi miałby coś dosypywać?