Do naszej redakcji docierają informacje od Czytelników, którzy przez internet zakupili bilety do dmuchanego parku rozrywki Bounce Lublin, mimo że park od 11 lipca jest zamknięty.
Poszkodowani skarżą się na brak informacji na stronie internetowej dmuchanego parku rozrywki Bounce Lublin, który mieści się na terenie parku handlowego Tatary, przy ul. Mełgiewskiej 2A.
Mimo że park nie działa od 11 lipca, to na stronie internetowej obiektu prowadzona jest w dalszym ciągu sprzedaż biletów. Klienci nie wiedzą czy odzyskają pieniądze, ponieważ nie mogą się skontaktować z administracją obiektu.
Natomiast na drzwiach obiektu widnieje kartka z informacją od właściciela budynku, który informuje o zajęciu całego wyposażenia parku. Jak się dowiedzieliśmy, ta decyzja jest podyktowana brakiem płatności za wynajmowany obiekt.
„Wynajmujący informuje, że działając na podstawie art. 670 1 kodeksu cywilnego z dniem dzisiejszym 12 czerwca 2019 realizuje ustawowe prawo zastawu na rzeczach ruchomych Adrenaline Park Ventures Poland 2 sp. z o.o. wniesionych do Lokalu i zatrzymuje wszystkie rzeczy ruchome w wynajmowanym Lokalu do czasu uregulowania przez Adrenaline Park Ventures Poland 2 sp. z o.o. zaległych płatności.” – czytamy.
Na stronie facebookowej parku rozrywki możemy również poczytać komentarze poszkodowanych Klientów, którzy nie wiedzą, czy odzyskają swoje pieniądze.
Sprzedajecie bilety przez stronę www podczas, gdy klub jest dawno zamknięty, a na drzwiach wisi kartka o zajęciu wyposażenia. Oddacie kasę?
– pisze pan Krzysztof.
Słabo proszę Państwa, bilety sprzedajecie on-Line, wszędzie info że czynne, system działa a na drzwiach ręcznie napisana kartka że od 3 dni nieczynne. I teraz co, po pieniądze do kogo mam się zgłosić? Ktoś w ogóle nad tym panuje? Albo uaktualnianie strony i FB albo porozumiewanie się z klientami za pomocą ręcznie pisanych kartek, tylko wtedy usuńcie wszystko z sieci. Tragedia
– komentuje pan Marek.
Również kupiliście bilet i nie wiecie czy odzyskacie pieniądze? Dajcie nam znać w komentarzu pod artykułem!
Moja córka dostała od dziadków w prezencie na Dzień Dziecka karnet z nielimitowanymi wejściami do Bounce, ważny do końca sierpnia. Zdążyła skorzystać dwa razy. Przy zakupie nikt nie poinformował o ewentualnym zamknięciu. Za zgubienie opaski nalicza się karę 50 zł, czy ja też mogę naliczyć karę za niezrealizowaną usługę? Na wiadomości nie odpowiadają, chociaż czytają.
Bounce jest zamknięty a strona nadal działa. Konto też
właściciel oszust!! takich ludzi powinno się stawiać do sądu! brak informacji i w dodatku nadal pobierają opłaty! ŻENADA