Rada Nadzorcza Motoru Lublin postanowiła w końcu zabrać głos w sprawie wczorajszego incydentu po pomeczowej konferencji prasowej. Prezes klubu Paweł Tomczyk trafił na SOR z rozciętym czołem, po tym, jak w jego kierunku poleciała kuweta na dokumenty rzucona przez trenera Goncalo Feio.
Spór pomiędzy Goncalo Feio oraz władzami klubu, zwłaszcza z prezesem Pawłem Tomczykiem, nie jest tajemnicą. Trener Goncalo Feio wielokrotnie publicznie krytykował strategię i działania prezesa. W niedzielę (5.03) po wygranym meczu z GKS Jastrzębie (2:1) media obiegła informacja, że prezes klubu trafił do szpitala z rozciętym łukiem brwiowym, gdyż portugalski trener go zaatakował.
Zobacz także: Zgrzyt w Motorze Lublin. Trener narzeka na współpracę z MOSiR-em, oberwało się też prezesowi klubu
Konflikt trenera z prezesem w Motorze wszedł w nowy etap. No i wydaje mi się, że kariera trenerska Gonzalo Feio właśnie się skończyła. Otóż podobno zdzielił prezesa tacą i rozwalił mu łeb. Prezes w szpitalu – poinformował w niedzielę wieczorem Krzysztof Stanowski.
Portugalczyk po tym incydencie miał spakować swoje prywatne rzeczy, zostawić służbowe auto i wyjechać z Lublina.
Klub od niedzielnego wieczoru nie zamieścił żadnej informacji na temat tego incydentu, brak też odpowiedzi na nasze zapytanie od rzeczniczki prasowej. W komentarzach pod postami na facebooku Motoru Lublin pojawiały się komentarze od kibiców, którzy pisali m.in. „MuremZaTreneremFeio”. W kolejnym kroku skontaktowaliśmy się z mniejszościowym udziałowcem Motoru, którym jest miasto Lublin.
Czekamy na oficjalne oświadczenie klubu w tej sprawie. Miasto jest mniejszościowym akcjonariuszem w spółce Motor Lublin. Tym samym naszą rolą nie jest występowanie w roli mediatora. Opowiadamy się za uzgodnieniem wspólnego stanowiska w większościowym akcjonariuszem – skomentowała Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina.
Klub przerwał milczenie
W poniedziałek (6.03) po godzinie 18.30 Rada Nadzorcza Motoru Lublin za pośrednictwem adwokat Izabeli Bobrzyk wystosował komunikat odnoszący się do całej sytuacji, jaka miała miejsce w niedzielę wieczorem.
Czytamy w nim, że trener Goncalo Feio po meczu miał wulgarnie odnieść się do rzeczniczki prasowej klubu, która w wyniku tego zachowania odmówiła poprowadzenia po pomeczowej konferencji prasowej z jego udziałem.
Po konferencji prasowej około godz. 20 doszło do wymiany zdań pomiędzy trenerem Goncalo Feio a prezesem klubu Pawłem Tomczykiem, w wyniku czego trener, w obecności innych osób kopnął w biurko i rzucił w prezesa kuwetką na dokumenty, która uderzyła go w głowę. W konsekwencji tego działania doszło do urazu głowy prezesa Pawła Tomczyka, który musiał być hospitalizowany i przebywa obecnie na długotrwałym zwolnieniu lekarskim, a jego stan zdrowia nie pozwala na pełnienie obowiązków służbowych – informuje Motor Lublin w komunikacie.
Klub przedstawił, że trener Goncalo przy składaniu wyjaśnień miał podać nieprawdę, iż prezes Tomczyk w trakcie tego zdarzenia miał być pod wpływem alkoholu. W komunikacie podano, iż badanie szpitalne przeprowadzone o godz. 21 nie potwierdziło tego faktu.
W wyniku długotrwałego konfliktu z trenerem Prezes Klubu Motor Lublin S.A. oddał się do dyspozycji Rady Nadzorczej. Na jutro zostało zwołane nadzwyczajne posiedzenie Rady Nadzorczej Spółki Motor Lublin S.A., która poweźmie stosowne decyzje – przekazała adw. Izabela Bobrzyk, przewodnicząca Rady Nadzorczej Spółki Motor Lublin S.A.
Dodaj swój komentarz