Jeden z mieszkańców zwrócił uwagę na to, że od blisko miesiąca większość latarni w Parku Ludowym nie świeci nocą. – Na siłę szukanie oszczędności, czy ze strony Urzędu Miasta nie wiedzą jak odbierać inwestycje? – pyta zdenerwowany mieszkaniec.
Park Ludowy w Lublinie tonie w ciemnościach
O problemach z oświetleniem w Parku Ludowym poinformował nas jeden z Czytelników, który poprosił nas o interwencję. Mieszkańcy nie mogą normalnie korzystać po zachodzie słońca z parku.
„Rewitalizacja parku, która miała służyć poprawie bezpieczeństwa obiektu, a w godzinach wieczornych działają tylko zamontowane latarnie od strony al. Piłsudskiego. Reasumując, koło 80 proc. latarni w parku nie działa” – zwraca uwagę mieszkaniec.
„Są zainstalowane obiekty na ścieżkach dla osób jeżdżących na rolkach bądź deskorolkach, a po godzinie 21 są one całkowicie niewidoczne. Tylko czekać, aż zaczną się spać odszkodowania, bo ludzie zaczną łamać kończyny, wybijać zęby. W parku jest całkowicie ciemno” – alarmuje Czytelnik.
Mieszkaniec zwrócił również uwagę na zainstalowane na terenie parku poidełka. – „Od początku oddania inwestycji, żaden z nich nie działa. Coraz większe upały, a sprzęt jest niedostępny” – wskazuje.
Czy faktycznie urzędnicy szukają oszczędności? Zwróciliśmy się z zapytaniem do lubelskiego ratusza. Jak się okazuje, przyczyną niedziałania latarni w Parku Ludowym nie jest celowe działanie, a awaria kabla zasilającego latarnie.
„Podczas budowy dróg dojazdowych do nowego dworca (okolice Targów Lublin – przyp. red.) doszło do uszkodzenia kabla energetycznego, co spowodowało częściowy brak oświetlenia w parku. Uszkodzenie kabla nastąpiło prawdopodobnie w czerwcu, natomiast informację o problemach z zasilaniem oświetlenia otrzymaliśmy od PGE w późniejszym czasie” – wyjaśnia Monika Głazik z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
„Zobowiązaliśmy wykonawcę do niezwłocznego usunięcia uszkodzenia w ramach obowiązującej umowy, co pozwoli na przywrócenie funkcjonowania latarni” – dodaje.
W przypadku poidełek powodem ich niedziałania jest decyzja sanepidu, który ze względu na stan epidemii nie rekomendował uruchomienie poidełek wody pitnej.
Dodaj swój komentarz