To już druga kradzież, która dotknęła właściciela kantoru z Chełma. Mężczyzna w przeciągu ostatnich miesięcy stracił blisko 2 mln złotych.
Do pierwszej kradzieży pieniędzy doszło 19 lipca. Wtedy około godz. 9 pod kantor przy ulicy Popiełuszki w Chełmie podjechał 52-letni właściciel. Wyszedł z samochodu, żeby otworzyć drzwi do kantoru – nie zamykając samochodu. Kiedy po chwili wrócił, zauważył, że z siedzenia zniknęła torba z pieniędzmi oraz laptopem. Po chwili złodziej z łupem znikł. Była to gotówka w różnych walutach – łącznie ok. 1,4 miliona złotych. Do tej pory nie udało się zatrzymać sprawców kradzieży.
Do drugiej kradzieży z napadem doszło 15 listopada w miejscowości Łopiennik Górny. Kiedy mężczyzna wraz z żoną jechał do pracy, w jego samochód uderzył jadący z naprzeciwka kierowca mercedesa. Za właścicielem kantoru jechał samochód renault, z którego po zderzeniu pojazdów wybiegło kilku mężczyzn. Pobili mężczyznę a następnie zabrali mu torbę z około 400 tys. złotych. Szuka ich cała lubelska policja. Na razie bezskutecznie.
Mężczyzna trafił w ciężkim stanie do szpitala. Jak nas poinformowano, jego stan nie zagraża życiu. Kobiecie na szczęście nic się nie stało. Czy wróci do swojej działalności zawodowej? Nie wiadomo.
Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię