Budują nowego Lidla. Obok kierowcy będą mogli zatankować i umyć samochód

Budowa Lidla przy ul. Granata w Lublinie
Budowa Lidla przy ul. Granata w Lublinie | fot. Dominik Wąsik

Nieopodal skrzyżowania ul. Granata z ul. Zemborzycką trwa budowa czternastego sklepu sieci Lidl w Lublinie. Obok wkrótce ma ruszyć budowa stacji paliw z myjnią.

Lidl, a obok niego stacja paliw

Przy ul. Granata trwa budowa sklepu Lidl. Przy sklepie przewidziano 60 miejsc postojowych, w tym 6 miejsc specjalnych, gdzie po 3 miejsca zarezerwowane będą dla rodzin i osób z niepełnosprawnościami oraz 42 miejsca dla rowerów. Z nieoficjalnych informacji otwarcie sklepu nastąpi na jesieni.

Tuż obok, na działce u zbiegu ul. Zemborzyckiej oraz ul. Granata planowana jest budowa stacji paliw z myjnią samochodową, której inwestorem jest lubelski deweloper Mak Dom. Inwestycja uzyskała decyzję środowiskową, następnym krokiem będzie uzyskanie przez firmę pozwolenia na budowę.

Do dyspozycji kierowców mają być 4 dystrybutory do tankowania paliwa, myjnia automatyczna tunelowa z jednym stanowiskiem i trzy stanowiska myjni ręcznej samoobsługowej. Ponadto na terenie stacji przewidziano także parking dla samochodów. Kierowcy będą mogli tu również odkurzyć swoje auto lub sprawdzić ciśnienie w oponach.

Stacja paliw będzie funkcjonować całodobowo przez 7 dni w tygodniu w systemie 3-zmianowym.

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Po co kolejny sklep, który walczy o pracę bez odpoczynku dla swoich pracowników, skoro połowa żywności idzie do śmieci już w fazie produkcji, w takim sklepie jak średni Lidl mała paleta pieczywa, warzyw i owoców jedzie każdego dnia wózkiem do śmietnika, bo musi być świeże, do tego w domach ludzie wyrzucają do śmieci tyle, że wszelkie patogeny już są w stanie wywoływać regularne, cokilkuletnie pandemie – głównie z zabitych zwierząt, ale także z nadmiaru kompostu…itd.
    Przy tym 70% upraw jest tylko na paszę dla zwierząt zamkniętych na całe życie, tzw. hodowlanych oraz biopaliwa.
    Pies jest jedynym zwierzęciem, które można zaganiać na śmierć i to wydaje się głupotą. Dla człowieka to codzienność. Człowiek jest jedynym zwierzęciem, które potrafi zaganiać siebie i innych na śmierć po to, żeby zabić, opowiadając przy tym o swoich pragnieniach życia rajskiego, bez chorób, w pokoju, miłości i szczęściu…
    Strasznie głupi są ci wyznawcy mamony I molocha.