Budowa Dworca Metropolitalnego to studnia bez dna. Najpierw utylizacja zbiorników po działającej tu niegdyś gazowni, potem rozbiórka budynku po smażalni ryb przy ul. Pocztowej, obecnie dostosowanie obiektu do aktualnych przepisów przeciwpożarowych. Teraz się okazało, że w projekcie nie uwzględniono miejsca na mechanizm schodów ruchomych.
Kolejne miliony w nowy dworzec
Początkowo budowa Dworca Metropolitalnego w Lublinie miała kosztować 237 mln zł. Szybko okazało się, że jednak tych pieniędzy będzie za mało i trzeba szukać dodatkowych środków. Od rozpoczęcia prac dworzec zdrożał już o 43 mln zł, z czego 16,8 mln zł wyniosło usunięcie i utylizacja podziemnych zbiorników po dawnej gazowni. Kolejne środki pochłonęły prace związane z dostosowaniem dworca do aktualnych przepisów przeciwpożarowych i rozbiórka budynku dawnej smażalni ryb przy ul. Pocztowej.
Zobacz także: Potrzeba dodatkowych 25 mln zł na nowy dworzec autobusowy. Dawna smażalnia ryb do rozbiórki
Ruchome schody bez mechanizmu
Tym razem miasto szuka firmy, która podejmie się ingerencji w płytę denną Dworca Metropolitalnego. To najniżej położona część budynku na poziomie -1, pod którą jest już tylko grunt. Ingerencja będzie polegała na wykonaniu w żelbetowej płycie fundamentowej dwóch pogłębień na mechanizmy ruchomych schodów z podziemnego parkingu do głównego holu.
Prace będą musiały być prowadzone szczególnie ostrożnie z powodu ryzyka rozszczelnienia konstrukcji, choć autorzy projektu tych prac przekonują, że tak znacząca ingerencja w płytę denną budynku nie powinna zagrozić jej szczelności. Płyta podlega parciu wody o ciśnieniu ok. 2,3 m słupa wody. – „Ciśnienie takie nie stwarza zagrożenia w postaci wyparcia, tj. wyłamania dna przegłębienia” – czytamy.
Dlaczego zatem ratusz nie zlecił wykonania tych prac Budimexowi, jak to miało miejsce dotychczas?
„W pierwszej kolejności, w celu realizacji tego zadania podjęto negocjacje z głównym wykonawcą, czyli firmą Budimex. Jednak w wyniku ich przebiegu ostatecznie zdecydowano się na wybór wykonawcy w drodze postępowania przetargowego” – mówi Justyna Góźdź z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Budimex obawia się ingerencji w płytę fundamentową budynku i ewentualnych przyszłych roszczeń gwarancyjnych, dlatego nie zdecydował się realizacji tego zadania.

Winni projektanci
Dlaczego przy projektowaniu dworca nie przewidziano zagłębień pod mechanizm schodów ruchomych?
„W wyniku rozbieżności w dokumentacji branży konstrukcyjnej i architektonicznej, które wystąpiły na poziomie projektowania, zadanie jest realizowane poprzez odrębne postępowanie” – informuje Justyna Góźdź.
„Za dokumentację odpowiadają bezpośrednio projektanci oraz projektanci sprawdzający. Na poziomie odbioru przez inwestora kontrola ogranicza się do weryfikacji pod kątem zgodności przekazanej dokumentacji z zakresem rzeczowym umowy” – dodaje Góźdź.
Kto zapłaci za ten bubel?
„Analizujemy aktualnie możliwości refinansowania dodatkowych kosztów przez firmę projektową” – zaznaczają urzędnicy.
Zarząd Dróg i Mostów w Lublinie czeka na oferty zainteresowanych firm do 1 grudnia. Jednym z wymagań, które stawia miasto jest okres udzielonej gwarancji na zrealizowane prace – od 3 do 5 lat. Wykonawca będzie miał 70 dni na realizację prac.
Zobacz także: Budowa Dworca Metropolitalnego przedłuży się o kolejne miesiące. Budimex nie wyrobi się do lutego
Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię