Bezdomny mężczyzna niosący w ręku kilka torebek zwrócił uwagę jednego z mieszkańców Lublina. Skąd mężczyzna wziął te torebki i czy przypadkiem nie pochodzą z kradzieży?
Bezdomny z torebkami
O sprawie poinformował nas jeden z mieszkańców, który przesłał informację za pomocą formularza Spotted Lublin.
„Czechów, Lublin, 13.05 koło godz. 15:00. Idę sobie od przystanku Żywnego 01 i widzę żula w oddali, który odwrócony tyłem do chodnika, tuż przy ławce, majstruje sobie z przodu w okolicach pasa. Myślę sobie, okej… to jeden z tych dni. Zauważywszy, że jest przechodzień, żul zbiera się, odwraca, zabiera z ławki, co ma i idzie dalej, ale uwaga: bo w dłoni ma z pięć torebek. Nie wiem, skąd je wziął, może ze śmietnika, ale nie wyglądały te torebki na takie, które mogłyby znajdować się w śmietniku. To idę za nim, pstrykam zdjęcie i patrzę, gdzie idzie. Parędziesiąt metrów dalej, odnajduję stado żuli w ich naturalnym habitacie – na ławeczce, przed monopolowym. Gapią się na te torebki, między sobą wymieniają, jakaś kobieta z nimi stoi (może torebki na handel, a co! kapitalizm!) ja idę dalej swoją drogę z myślą, czy aby komuś ten żul nie zabrał torebki” – relacjonuje Czytelnik.
I dodaje: „Swoją drogą, dosłownie minutę spacerkiem od tego miejsca jest Szkoła Podstawowa nr 16, dawne Gimnazjum, do i od którego przemierzają codziennie poniedziałek-piątek rzesze uczniów na przystanek na Żywnego, a żule jak byli, tak są od lat w tym samym miejscu, na tej samej ławeczce, na oczach całego pobliskiego skrzyżowania w samym środku Czechowa. Wstyd”.
Dodaj swój komentarz