Miejski radny apeluje to władz miasta o nowe połączenia komunikacji miejskiej. Chodzi o połączenie Lublina z Nałęczowem i Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Co na to lubelski ratusz?
Autobusem z Lublina do Nałęczowa i Kozłówki
Miejski radny Marcin Nowak złożył do prezydenta Lublina interpelację w sprawie uruchomienia nowych połączeń komunikacji miejskiej. Chodzi o kursy autobusów miejskich z Lublina do Nałęczowa oraz Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.
Radny Nowak twierdzi, że przeprowadził już rozmowy z władzami Nałęczowa i Województwa Lubelskiego, a także konsultował się z dyrekcją Muzeum Zamoyskich w Kozłówce oraz Biurem Rozwoju Turystyki Urzędu Miasta Lublin.
„Jestem przekonany, iż realizacja tego pomysłu przyczyni się do rozwiązania problemów w zakresie komunikacji między ośrodkami. Zarówno bowiem turyści oraz kuracjusze przebywający w Nałęczowie, jak i osoby zwiedzające Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, borykają się obecnie z problemem stałego, zwłaszcza weekendowego, przemieszczania się pomiędzy tym ośrodkami” – przekonuje radny Nowak.
Miejski radny uważa, że uruchomienie linii przyczyni się do zwiększenia liczby osób korzystających z walorów pozalubelskich ośrodków oraz pozytywnie wpłynie na czynniki ekonomiczne.
„Z uwagi na szczególny wakacyjny okres, związany z progresem branży turystycznej, proszę o podjęcie priorytetowych działań w przedmiotowej sprawie” – apeluje Marcin Nowak.
Ratusz nie odpowiedział jeszcze na interpelację radnego.
Już kiedyś czytałem o autobusach do Łęcznej, Lubartowa, Nałęczowa. Skończyło się na Zawieprzycach, Jabłonnej/Głuszczyźnie oraz Kawce i Nasutowie. Nasutów jest ładny bo blisko jest park krajobrazowy, no ale pokradli kursy, a kiedyś 24 to i w soboty jeździło. Zabrali bo była pandemia. Wczoraj jechałem przez Gdynię. Żadnego wysokopodłogowego złoma jak u nas w Lublinie, dużo nowych autobusów i trolejbusów (bo tylko Gdynia, Tychy i Lublin mają trolejbusy), autobus/trolejbus obok dworca jeden za drugim, np. linia 28. A u nas tylko na ten moment 34 kursujące piekielnie rzadko, o 30 i 154 nie wspominając. Brać przykład z 3x mniejszej Gdyni!
Zamiast wymyślać takie głupoty, może zająć się budową systemu komunikacji publicznej, który przypominałby, że chcemy należeć do cywilizacji zachodniej? Jak to jest, że przejazd z jednego końca Paryża na drugi zajmuje 20min., ale przejazd z końca do końca 20x mniejszego Lublina zabiera godzinę? Wiem, bo ostatnio to sprawdzałem.
Poprawić komunikację w Lublinie. A dopiero potem zastanawiać się nad innymi miejscowościami.