Minionej nocy odśnieżanie Lublina pochłonęło blisko 160 tys. zł z portfela miasta. Kolejne tysiące kosztowała poranna walka ze śniegiem. A to dopiero początek zimowej aury.
Prognozy dla naszego regionu mówią o znacznym ochłodzeniu, które o tej porze nie jest żadnym zaskoczeniem. Mrozowi mają jednak w najbliższych dniach towarzyszyć opady śniegu, a to zawsze oznacza problemy na drogach.
Po zapytaniu Ratusza o kwoty z ostatnich dni za odśnieżanie naszego miasta mówią same za siebie. Śniegu niewiele, a ceny z kosmosu.
– Za ostatnią dobę, czyli od wtorku od godz. 7 do środy do godz. 7 miasto na odśnieżanie wydało 156,6 tys zł. Pracowało wtedy 49 pługów i 100 brygad ręcznych – wyjaśnia Karol Kieliszek z UM Lublin.
Tę sumę możemy porównać do wtorku, gdzie za dobę „czyszczenie” ulic miasto wyłożyło z kieszeni podatników 97,2 tys zł.
Te kwoty na najbliższych dniach poszybują w górę, bo IMGW wydało już kolejne ostrzeżenie dla naszego województwa o intensywnych opadach śniegu, któremu będą sprzyjały niskie temperatury. Przez co na drogach będzie tworzyła się tzw. szklanka, która przez dzisiejszy roztopiony śnieg zamieni się w lód.
Więcej w wieczornym komunikacie pogodowym.
I po co takie newsy? Żebyśmy jako obywatele czuli się winni, że miasto ma psi obowiązek odśnieżać?
Wczorajsze śniadanie kosztowało mnie 5 zł.