Policjanci zatrzymali 72-letnią emerytkę, która w przydomowym ogródku urządziła sobie plantację konopi indyjskich. Jak twierdziła, nacierała rośliną bolące miejsca, a efekt tego zabiegu, według seniorki, miał być „piorunujący”.
Konopie między pomidorami i malinami
Policjanci podczas przeszukania domu i działki 72-letniej emerytki z gminy Krynice (powiat tomaszowski) znaleźli 41 krzaków konopi indyjskich. Rośliny były w różnej fazie wzrostu, niektóre miały ponad metr wysokości. Rośliny dla niepoznaki rosły w tunelu ogrodowym pomiędzy pomidorami oraz w malinach na polu.
Kobieta tłumaczyła policjantom, że rośliny posiada na własny użytek w celach leczniczych. Konopie miała przykładać w bolące miejsca, a efekt tego zabiegu według seniorki miał być „piorunujący”.
To nie pierwszy raz, gdy 72-letnia emerytka weszła w konflikt z prawem. Wcześniej była notowana za przestępstwa skarbowe związane z akcyzą. Za nielegalną uprawę konopi grozi kara nawet do ośmiu lat więzienia.
Zaradna kobiecina. Tylko ten prawicowy rząd ją nęka, z resztą tak jak i każdego, nawet własnych wyborców.