Nie żyje 38-letnia kobieta, matka czwórki dzieci. Została zadźgana pod domem swojego obecnego partnera w centrum Lubartowa. Jej byłemu mężowi grozi teraz dożywocie.
Zadźgał nożem byłą żonę
Przypomnijmy, że dramatyczne sceny rozegrały się w poniedziałek (12.07) około godz. 20 na ul. księdza Szulca w Lubartowie. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 38-latka razem z 44-letnim partnerem wyszła z jego domu. W ich kierunku szedł 37-letni były mąż kobiety, krzycząc wulgarne słowa.
„Doszło do awantury, podczas której 37-latek wyciągnął nóż i zadał nim swojej byłej żonie kilka ciosów. Kobieta mimo przeprowadzonej reanimacji zmarła. Napastnik po walce z 44-latkiem uciekł z miejsca” – mówi kom. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Skierowani na miejsce policjanci zastali na miejscu zakrwawioną kobietę bez oznak życia. Mimo interwencji ratowników medycznych, życia 38-latki nie udało się uratować. Świadek zdarzenia wskazał kierunek ucieczki napastnika. Po kilkunastu minutach 37-latek został znaleziony – leżał w krzakach kilka ulic dalej i udawał nieprzytomnego.
W środę 37-letni Paweł B. usłyszał trzy zarzuty: zabójstwa byłej żony, napaść na partnera 38-latki oraz sądowy zakaz zbliżania się do byłej żony. Paweł B. będzie odpowiadał za zabójstwo i napaść jako recydywista. W przeszłości był już karany za znęcanie się nad żoną oraz groźby karalne.
„Za oba te przestępstwa odbył wyroki więzienia. Dziś w prokuraturze usłyszał zarzuty zabójstwa. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Dziś zostanie wystosowany wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu” – informuje kom. Fijołek.
Dodaj swój komentarz