Miasto za pomyłkę projektantów zapłaci ponad milion złotych. Tyle kosztować będzie wykonanie dwóch wgłębień w fundamentach Dworca Metropolitalnego pod mechanizm schodów ruchomych, o którym zapomnieli projektanci.
Nowy dworzec dopiero w 2024 r.
Prace na budowie Dworca Metropolitalnego są realizowane mimo niesprzyjających warunków pogodowych. Główny wykonawca inwestycji – Budimex – nie może pozwolić sobie na kolejną obsuwę. Warto przypomnieć, że gdyby prace przy budowie szły zgodnie z założonym planem (zakończenie budowy 29 lipca 2022 r.), to pasażerowie korzystaliby już z nowego dworca.
Kolejnym wyznaczonym terminem zakończenia inwestycji jest 28 lutego 2023 r., czyli za nieco ponad miesiąc. W listopadzie 2022 r. pisaliśmy, że ta data jest nierealna, a Budimex złożył wniosek o dodatkowe 10 miesięcy na ukończenie prac, czyli do końca grudnia 2023 r.
Powiązane:
„Wykonawca argumentuje to trudnościami w dostępności do materiałów i urządzeń, z uwagi na sytuację gospodarczą oraz wojnę w Ukrainie. Wniosek jest nadal analizowany i weryfikowany. Nie podjęto jeszcze decyzji w tym zakresie” – mówi Justyna Góźdź z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
Co słychać na budowie dworca?
Dziś urzędnicy przesłali informacje z dziennika budowy Dworca Metropolitalnego. Możemy z niego dowiedzieć się, iż na połowę stycznia wartość wykonanych robót wyniosła blisko 204 mln zł, a zaawansowanie prac na całym zadaniu, składającym się z budowy budynku dworca oraz sieci dróg dojazdowych, wynosi obecnie około 80 proc.
„Przy inwestycji pracuje około 100 pracowników i 12 jednostek sprzętowych. Aktualnie prace koncentrują się na montażu elementów szklanych obiektu. Równolegle prowadzone są roboty w zakresie infrastruktury drogowej, gdzie większość zadań jest już na ukończeniu. Pozostały prace porządkowe, z branży zieleni oraz oznakowania” – mówi Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina ds. inwestycji i rozwoju.
Jeśli chodzi o sam budynek dworca to dach na części nieużytkowej i użytkowej, został już zabetonowany. Wykonano tam izolację z membrany z warstwą styropianu oraz instalację odwadniającą. W części użytkowej zamontowano wszystkie 30 donic do sadzenia drzew na dachu oraz rozpoczęto montaż placu zabaw. Będzie się on składał z systemowego parku linowego.
„Obecnie finalizowane jest pokrycie wiat fotowoltaiką. Trwa również montaż fasad szklanych na budynku dworca oraz instalacja podsufitki pod wiatą. Wykonawca zamontował już elewacje szklane na windach zewnętrznych i zakończył montaż paneli szklanych na wiatach przystankowych” – mówi Justyna Góźdź z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
W garażach podziemnych trwa montaż instalacji wewnętrznych, drzwi, prace wykończeniowe ścian, wykonano posadzki oraz izolację stropu. W budynku kładzione są instalacje wewnętrzne oraz wykonywane konstrukcje pod fasady aluminiowe, instalacje wentylacyjne i elektryczne.
Prawdopodobnie najdroższe ruchome schody w Polsce
Tego, czego na pewno nie zrobiono, to nie zamontowano ruchomych schodów z podziemnego parkingu do głównego holu dworca. O tym, że projektanci budynku dworca zapomnieli o naniesieniu na finalne plany wgłębień pod mechanizm ruchomych schodów, pisaliśmy już kilkukrotnie.
Tu:
I tu też:
Na początku stycznia poinformowaliśmy, że miasto znalazło firmę, która podejmie się tego ryzykownego zadania, ponieważ niewłaściwe wykonanie głębień może doprowadzić rozszczelnienia konstrukcji i dostania się wód gruntowych do środka dworca.
Miasto, w procedurze zamówienia z wolnej ręki, wybrało firmę, która wykona przegłębienie w płycie fundamentowej nowego dworca, w celu zamontowania ruchomych schodów w obiekcie. Wykonawcą zadania jest spółka Lubren z Lublina.
„Sformalizowano już trójstronne porozumienie pomiędzy miastem, głównym wykonawcą i wybraną firmą oraz podpisano umowę z wykonawcą. Zgodnie z podpisaną umową koszt prac to około 1,1 mln zł. Wykonawca udzielił gwarancji na okres 36 miesięcy” – informuje Justyna Góźdź.
Miasto planuje jeszcze w styczniu wprowadzić firmę na plac budowy. Termin realizacji prac to 70 dni od daty podpisania umowy, czyli 17 stycznia. Za pomyłkę projektantów miasto na razie będzie musiało zapłacić z pieniędzy podatników, czyli mieszkańców.
„Analizujemy możliwości refinansowania dodatkowych kosztów przez firmę projektową” – stwierdza Justyna Góźdź.
Widok na budowę dworca z powietrza
Dodaj swój komentarz