Wypadek na lotnisku w Radawcu. Młody spadochroniarz spadł na ziemię, zginął na miejscu

spadochroniarz
Zdjęcie ilustracyjne | fot. shutterstock

Do tragicznego wypadku doszło na lotnisku w Radawcu pod Lublinem. Spadochroniarz spadł tam na płytę lotniska. Osiemnastolatek zginął na miejscu.

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę, 16 czerwca na terenie cywilnego lotniska sportowego należącego do Aeroklubu Lubelskiego w Radawcu nieopodal Lublina. Kilka minut po godz. 14 policjanci otrzymali zgłoszenie o wypadku, który miał miejsce na płycie lotniska.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 18-letni mieszkaniec Warszawy podczas skoku ze spadochronem spadł na płytę lotniska. Niestety, po dotarciu służb ratunkowych młody mężczyzna już nie żył. Na chwilę obecną wiadomo, że w samolocie, którym mężczyzna leciał przed skokiem było co najmniej kilka osób.

Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajmuje się policja pod nadzorem prokuratury oraz Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Wiadomo, że skok odbywał się z wysokości ok. 1 km nad ziemią.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Co to za bzdury,spadochron się nie otworzył ?co za brednie ……skoro nie wiecie to poczekajcie na dalsze informacje bo to żałosne

  2. To nie są brednie. Spadochron się nie otworzył. Bartek źle wyszedł z samolotu i spadochron główny zaplątał mu się o nogi co uniemożliwiło jego otworzenie. Zanim wypiął pierwszy było już za późno gdyż miał tylko 17 secund. To był jego 6 skok