Wygraj voucher do pokoju zagadek Let Me Out

IMG 1312
Wygraj voucher do Let Me Out | materiały prasowe

Pokój zagadek (escape room) to gra polegająca na rozwiązaniu serii zadań, które są niezbędne do odnalezienie klucza umożliwiającego wyjście z pokoju.

Let Me Out jest formą rozrywki polegająca na wykorzystaniu swoich umiejętności takich jak spryt, spostrzegawczość oraz inteligencja. Celem gry jest wydostanie się z pokoju za pomocą wskazówek i łamigłówek tam ukrytych. Gra przewidziana jest dla zespołów 2-4 osobowych, ale jeżeli czujesz się na siłach – możesz podjąć wyzwanie samodzielnie.

Chcielibyście spróbować swoich sił w tego rodzaju rozgrywce? Nic prostszego! Weźcie udział w naszej zabawie i zgarnijcie voucher do jednego z zagadkowych pokoi Let Me Out w Lublinie.

Jeśli chcecie wygrać zaproszenie odpowiedzcie na pytanie: Opisz, co byś zrobił gdybyś zgubił klucze i nie mógł wydostać się z mieszkania? Na Wasze odpowiedzi czekamy do piątku (1 marca) do godz. 12:00 w komentarzach pod tym artykułem. Trzy najciekawsze odpowiedzi nagrodzimy voucherami do Let Me Out.

Zwycięzcy zostaną powiadomieni o wygranej drogą mailową, dlatego warto dodając komentarz podać prawdziwego e-maila.

Lista osób, które wygrały w naszej zabawie:

+ Aga

+ Lili

+ Deutschland91

Zwycięzcom gratulujemy, a pozostałych uczestników zachęcamy do brania udziały w naszych kolejnych zabawach, który już wkrótce będziemy organizować! PS. Zwycięzcy sprawdźcie skrzynki pocztowe 😉

33 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Gdybym zgubił klucze to bym szukał okna ewentualnie szybu wentalycajnego żeby uciec ?

  2. Mieszkam na parterze więc otworzył bym okno i sobie wyszedł. Druga opcja Jets balkon ?

  3. a wyszedł bym przez balkon 😉 mieszkając na parterze nie miał bym z tym najmniejszego problemu 😉 a jak nie to zsunął bym się po rynnie 😉

  4. Rozwiązałbym pare zagadek stworzonych przez siebie, aby dostać się do zamkniętej szafki w której są klucze zapasowe

  5. Prawdopodobnie gdyby zdarzyło mi się zgubić klucze, będąc jednocześnie w środku, a trzeba byłoby już wychodzić to wyszłabym sobie oknem albo spytałabym/dzwoniłabym do reszty mojej rodziny z pytaniem czy mają swoje klucze. Jest jeszcze opcja, że zaczełabym przeszukiwać cały dom w poszukiwaniu zapasowych ?

  6. Gdybym zgubił klucze do mieszkania, aby się uwolnić zadzwoniłbym po obsługę hotelu która ma dodatkowy klucz.

  7. Dałbym ogłoszenie na spotted Lublin i być moze ktoś by je znalazł i ogłosił skoro przez spotted znalazł się telefon mojej siostry to klucze tym bardziej by się znalazły:)

  8. Na pewno na początku wpadłbym w chwilową panikę i dezorientację. Natomiast gdybym doszedł już do siebie, to poprosiłbym moją dziewczynę o to, by wyrzuciła za okno wszystkie kołdry i poduszki. Następnie złapalibyśmy się w objęcia i wyskoczyli przez okno, spleceni rękoma. Spadlibyśmy cali i zdrowi … na teściową, której powiedzieliśmy, aby skoczyła pierwsza 🙂

  9. Wychodząc do szkoły kiedyś tak miałam, mama moimi kluczami zamknęła mieszkanie. Od środka nie można było otworzyć. Wyszłam na balkon i pomyślałam „zejdź na dół”, ale z 10 piętra? Na szczęście sąsiadka zobaczyła małe przerażone dziecko z plecakiem przy barierce. Finalnie ktoś podrzucił klucze, drzwi zostały otwarte, a ja dotarłam do szkoły. Teraz, gdybym musiała wyjść z zamkniętego domu bez kluczy, balkon nadal jest brany pod uwagę. ?

  10. Giną klucze, trzeba wyjść z mieszkania. Ach dobrze że mieszkam na parterze i mam psa. Wychodzę przez balkon, serdelka ( piesek ) pilnuje domu. Szybkie załatwienie spraw powrót do mieszkania, oczywiscie przez balkon. A w domu niespodzianka piesek trzyma klucze w paszczy 😉 kochana suczka.

  11. Zawsze jest jakieś wyjście awaryjne?zrobiłabym generalne porządki w celu znalezienia zapasowych bo wiadomo „gdzieś są”

  12. Dała ogłoszenie na spotted iż Romeo który uwolni swoją uwięzioną Julię pilnie poszukiwany

  13. Mieszkam na 3 pietrze wiec skoczyć to tak nie za bardzo, zabawilbym się w Harrego Pottera i normalnie bym do toalety wszedł i bym się spuścił do ścieków a potem to już z górki tylko gorzej z powrotem ale wtedy to drzwi z kopniaka otworzyć i będzie dobrze

  14. Ja osobiście wyszedłbym oknem dachowym, ,wtedy mam pewności, że jak odejdę z pobliże domu nikt do niego nie wejdzie. Gdybym zostawił otwarte zwykłe okno, ktoś mógłby się włamać, a tak będzie miał lekki problem?

  15. Zastosował bym połączenie buteleczki gliceryny na przeczyszczenie, dolał bym kwasu azotowego z kanistra oraz kwas siarkowy, oba kanistry trzymam w bezpiecznym miejscu- pod zlewem. Łącząc stworzył bym nitrogliceryne, w malutkiej buteleczce przywiązał bym do klamki, odsunął się parę metrów za sofę i wystrzelił w butelkę kamieniem z procy. Nigdy więcej nie miałbym problemu z drzwiami i usługami ślusarza ?

  16. Wychodzę na balkon i przywiazuje sobie prześcieradło do barierki ale go nie zrzuca. Za pomocą sznurków do prania podrzucam jedzenie sąsiadowi z dołu na balkon. Otwieram kratkę wentylacyjna i podgrzewam w niej drażniące środki czystości. Ludzie w całym bloku otwierają drzwi balkonowe aby wywietrzyc mieszkania. Sąsiad otwierając drzwi balkonowe widzi koszyk z jedzeniem i karteczką że następny prezent z piwem jest przy zsypie. Uradowany idzie szybko pod zsyp w bloku i spieszy się żeby nikt nie zabrał mu piwa i z emocji nie zamyka drzwi balkonowych i wyjściowych. Bo to tylko za rogiem mieszkania. Wtedy ja po prześcieradle do niego na balkon i wychodząc z jego mieszkania mówię mu przestrogę że łatwo się do niego włamać i blablabla. On jest zdumiony i w czasie jego szoku opuszczam blok ?

  17. Gdybym zgubiła klucze i nie mogła wydostać się z mieszkania to bym została w środku. Bez paniki, na spokojnie. Przecież w domu jest tak miło i przyjemnie, a ktoś może zacząlby mnie szukać:)

  18. Mieszkam pod mostem, więc wypływam przez przepływającą obok rzekę… ?

  19. Jeżeli bym zgubił klucze i nie mógł się wydostać to byłby to znak żeby zostać w domu i wrócić do łóżka spać. ?

  20. Rozkrecil bym zamek wyjal jego wkładkę otworzył drzwi i wyszedł normalnie 🙂 ((((((

  21. Najprostsze rozwiązania są najlepsze, dlatego wystarczy zadzwonić po współlokatorkę, która przyjedzie z pomocą i otworzy nam mieszkanie swoim kluczykami ?

  22. Użył bym czaru Alohomora ;d
    (Czar do otwierania zamków z Harryego Pottera)

  23. no to tak, taki mam plan
    przedtem oczywiście idę do drzwi i nie mogę otworzyć, ale jako przykładny obywatel mam zawsze zapasowy klucz ukryty w tajnym tajtajniejszym miejscu i otwieram
    niestety za bycie przykaldnym obywatelem nadal muszę iść do szkoły więc niestety zmierzam w tamtym kierunku

  24. kolejna genialna opcja brzmi tak
    wychodzę na balkon, ale lipa bo trzecie piętro
    no ale wołam moich sąsiadów z. góry bo to rodzina palaczy i wołam ich syna policjanta który wymyśla jakiś wspaniały polycyjng sposób na ucieczkę
    a jak mu się nie uda to też dobrze bo przynajmniej nie będę musiała iść do szkoły

  25. W pierwszej chwili na pewno zaczęłabym panikować, szczególnie jeśli bym się gdzieś spieszyła. Ale potem pomyślałabym, że nie ma co dramatyzować i potraktowałabym to jak wyzwanie, jakbym była w escape roomie, z którego też muszę się wydostać bez klucza. Najpierw starałabym się przypomnieć sobie gdzie widziałam klucze po raz ostatni, a może ktoś z domowników je schował w miejsce inne niż zwykle, może przypadkiem, a może specjalnie, żebym znowu się spóźniła. Przetrząsłabym wszystkie zakamarki, w szafie, pod łóżkiem, kieszenie w kurtkach, a może we własnej torebce, w końcu wiecznie nie mogę w niej nic znaleźć… Potem poprosiłabym o pomoc domowników, w końcu w escape roomie też najważniejsza jest praca zespołowa. Obserwowałabym kto nie rwie się do pomocy, może to właśnie on stoi za tajemniczym zaginięciem kluczy. Kiedy już zaczynałabym wątpić, kiedy wydawałoby mi się, że ślad po nich zaginął, że chyba pora dzwonić po ślusarza, nagle w przypływie emocji przypomniałabym sobie, że przecież mam pilot do kluczy! Nowy nabytek, jeszcze nie zdążyłam się do niego przyzwyczaić. Jedno kliknięcie i moje klucze odezwałyby się a ja zdążyłabym jeszcze na wyjście ze znajomymi do Let Me Out 🙂

  26. To wiadomo nie od dziś, kiedy masz kłopoty wtedy myśl myśl myśl, po to żebyś wpadł jak detektyw na ślad wtedy myśl myśl myśl. Każda sytuacja, ma jakieś wyjście. Lecz niestety ale mieszkam na 4 piętrze, więc wydostanie się z mieszkania było by niesamowicie trudne, mam jednak kilka pomysłów:
    – opcja numer 1 to oczywiście przeszukanie torebki i mieszkania czy aby klucze nie zapodziały się gdzieś w bałaganie,
    – kolejnym pomysłem jest zadzwonienie po współlokatorkę, która napewno posiada klucze i uratuje nas z kłopotów,
    – bardziej kosztowną opcją jest wezwanie ślusarza, który wywarzy drzwi, lecz wtedy bedziemy musieli zakupić nowy zamek.
    – do odwaznych swiat nalezy, ale niestety ucieczka z 4 piętra jest niemal niemozliwa i w ten sposob nie mozemy opusic naszego mieszkanka
    – czas uwiezienia starałabym sie wykorzystac porzytecznie, posprzątać albo ugotować coś pysznego dla mojego wybawcy!!!

  27. Zakładając ze nie mogę wydostać się z mieszkania wiem, że zgubione klucze na pewno są w nim (bo jak inaczej bym się zamknął w środku bez ich użycia) na pewno bym nie spanikował. Z nam to… już wiele razy gubiłem klucze w taki sposób że same się odnajdywały. (Prędzej czy później).
    Co innego gdyby razem ze mną była moja ukochana… wtedy nie miał bym najłatwiejszego momentu… aż strach pomyśleć.
    Ale gdybym nie mógł się już z niego wydostać to na pewno zajął bym się czymś pożytecznym.
    Pomijając fakt, że mam niezłą wymówkę, iż nie mogę nigdzie wyjść, to spokojnie oglądał bym sobie wydarzenia sportowe, seriale, ewentualnie wziął bym się za sprzątanie..
    Ale w najgorszym wypadku (trzeba liczyć na szczęście w nieszczęściu) zszedłbym sobie po drabinie
    Balkon jest łączony do okola domu we wszystkich pokojach, wiec z racji tego ze mam akurat tylko okno, wyszedł bym nim na balkon gdzie stoją dwie duże drabiny, więc bez problemu udał by mi się wyjść a nawet i spokojnie wrócić do mieszkania 😀

  28. Kurła ja to wołam sąsiada [co taki majster złota rączka jest] przez okno a, że kupił sobie ostatnio nowy sprzęt grający to puszcza na cały regulator swoje nutki żeby się pochwalić. Więc dre się w niebo głosy, on wychodzi w końcu i pyta co tak krzyczysz to ja mówię że jak mnie wydostanie z domu to mu 2 dyszki dam a on mówi, że za tyle to mu się nawet z domu nie chce wychodzić, ale jak już powiem że za 0.5 litra to odrazu przyleci i mnie wydostanie. A jak wygram w tym konkursie to odrazu polecę się pochwalić żeby mu kopara opadła?

  29. Pewnie zdążyło by mi się to jakbym musiała szybko wyjść to musiała bym włączyć kreatywne myślenie. Najprostsza droga to przez okno ale pierwsze piętro więc biorę materac z łóżka i wyrzucam przez okno po czym biorę parasole żeby spowolnić spadnie i wyskakuje. Tak oto wyfostaje się na zewnątrz hahaha