Ukradli z pola sadzonki borówki. Z miejsca kradzieży uciekali furmanką

horse 746635 1280
Zdjęcie ilustracyjne | fot. pixabay

Policjanci zatrzymali dwóch braci, którzy uciekali z miejsca kradzieży furmanką. Łupem złodziei padły sadzonki borówki, które ukradli z pola. W chwili zatrzymania okazało się, że woźnica jest pijany.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek rano w miejscowości Jasionka, w gminie Parczew. Dyżurny parczewskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że mężczyźni, z których jeden wcześniej ukradł z pola sadzonki borówki, uciekają furmanką.

Na miejsce pojechali mundurowi i na drodze wojewódzkiej w kierunku Komarówki Podlaskiej zauważyli opisywany zaprzęg. Okazało się, że drewnianym wozem poruszają się dwaj bracia. W swoim „pojeździe” mieli skradzione sadzonki.

Jeden z braci odpowiadał będzie za kradzież sadzonek z pola. 57–latek dostał mandat w wysokości 500 złotych. Policjanci zwrócili uwagę na podejrzany wygląd woźnicy. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że ma ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. 63–latkowi grozi teraz kara aresztu lub grzywna.

Dodaj swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.