Na początku maja na wiadukcie kolejowym nad Drogą Męczenników Majdanka w Lublinie zamontowano neon z napisem „szacunek na mieście”. Po miesiącu czasu został uszkodzony przez trolejbus.
Pomysłodawcą neonu był Szymon Pietrasiewicz z Centrum Kultury w Lublinie. – Neon zapala się równocześnie z ulicznymi latarniami. Napis świecić białym, intensywnym, „żarówiastym” światłem – mówi pomysłodawca.
Na początku czerwca ktoś uszkodził neon. Zaczął on świecić tylko w połowie, ponieważ ktoś zbił szklaną rurkę wypełnioną gazem. Winnego można było szybko znaleźć. Był to trolejbus, a dokładnie pałąk od zasilania trakcji.
Centrum Kultury niebawem ma zlecić firmie, która zajęła się stworzeniem neonu, naprawę uszkodzonego napisu. Aby zapobiec ponownemu zbiciu delikatnej konstrukcji zostanie zamontowane zabezpieczenie, które uchroni neon przed szelkami trolejbusowymi.
Przypomnijmy, że koszt napisu wyniósł 12 tys. złotych. – Do tego doszedł m.in. koszt instalacji elektrycznej, a kolei trzeba będzie płacić kilkaset złotych rocznie za wynajem miejsca na wiadukcie. Koszty zamkną się w 15 tys. złotych – wylicza Pietrasiewicz.
Dodaj swój komentarz