Prezydent Lublina Krzysztof Żuk otrzymał przesyłkę z listem z pogróżkami oraz załączonym do niego nabojem. Sprawa od razu została zgłoszona policjantom.
We wtorek do Urzędu Miasta Lublin przeszedł list, którego adresatem był prezydent Lublina Krzysztof Żuk. W kopercie znajdował się list z pogróżkami i nabój do broni palnej. W przesyłce do prezydenta Lublina były też zdjęcia 16 osób publicznych, w tym m.in. zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Pod tą fotografią umieszczono napis „game over”.
Po otwarciu listu sprawa została zgłoszona na policję, która nie zdradza szczegółów prowadzonego śledztwa. Prawdopodobnie autorem listu jest 28-letni mieszkaniec Krakowa, który w poniedziałek (4 marca) został zatrzymany przez służby. Mężczyzna był autorem takich samych przesyłek, które otrzymali również prezydenci Krakowa, Rzeszowa, Kielc, a także były prezydent RP Lech Wałęsa.
Prokuratura poinformowała, że ustalenie tożsamości sprawcy i jego zatrzymanie komplikowało to, że sprawca kierował podejrzenia pod adresem innej osoby, niezwiązanej z tym zajściem i z nim samym, wskazując, że to ona była nadawcą korespondencji.
Przemysław M. przyznał się do zarzucanych mu czynów. W trakcie przesłuchania poinformował, że planował także zamach na Sejm RP. Chciał dostać się do budynku przy pomocy atrap broni magazynowej.
W środę usłyszał zarzut: kierowania gróźb karalnych pod adresem funkcjonariuszy publicznych w celu wymuszenia ich rezygnacji, przygotowywania się do usunięcia Sejmu jako konstytucyjnego organu państwa poprzez gromadzenie niebezpiecznych przedmiotów, mogących mieć charakter militariów oraz oszustwa na szkodę osoby prywatnej na kwotę poniżej 6 tys. zł.
Sąd zdecydował o tymczasowym trzymiesięcznym areszcie dla 28-latka.
Dodaj swój komentarz