Pożar w centrum Lublina. Z piwnicy pod restauracją wydobywał się dym

IMG 20190221 074455
Pożar w piwnicy kamienicy przy ul. Królewskiej w Lublinie | fot. Dominik Wąsik

Dziś rano w jednej z kamienicy w centrum Lublina, potrzebna była interwencja strażaków. Doszło tam do pożaru pomieszczenia kamienicy. Trwa akcja gaśnicza.

Informacje o pożarze w kamienicy przy ul. Królewskiej w centrum Lublina strażacy otrzymali w czwartek około 7.30. Na miejsce interweniowało trzy zastępy straży pożarnej, zespół ratownictwa medycznego i policja.

Wiadomo, że do pożaru doszło w piwnicy pod Restauracją Gruzja. Strażacy by wejść do środka musieli użyć aparatów tlenowych. Po zlokalizowaniu źródła ognia ratownicy podali jeden prąd wody likwidując źródło ognia. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

Sprostowanie

Pożar miał miejsce w piwnicy kamienicy przy ul. Królewskiej 13, a nie w lokalu Restauracji Gruzja. Pomieszczenie, w którym doszło do pożaru nie jest częścią restauracji, a jest systemem piwnic, do których włamały się prawdopodobnie osoby bezdomne, które zaprószyły ogień. Restauracja Gruzja nie składuje odpadów w tym miejscu, a za ich odbiór odpowiada firma KOM-EKO.

Pożar nie wpłynął na funkcjonowanie restauracji Gruzja, która zaprasza Klientów na smaczne jedzenie.

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. A skąd szanowny redaktor wie ze to pomieszczenie z odpadami?
    Tekst sugeruje ze jest to pomieszczenie należące do restauracji Gruzja w którym restauracja składzie odpady!!!! Otóż nie. Do pomieszczenia stanowiącego system piwnic włamano się z zewnatrz i ktoś operował tam otwartym ogniem. Znaleziono tez nadpalony materac, wiec była to chyba „noclegownia”… albo inna forma aktywności życiowej. …
    Proszę o większą rzetelność i stosowne sprostowanie.