Odświeżone modele trafiły do salonów pod koniec ubiegłego roku. Zmian jest mało i prawdę mówiąc, na pierwszy rzut oka trudno je uchwycić.
Logan i Sandero to samochody oparte na tych samych podzespołach. Nic więc dziwnego, że zmiany dotknęły je w tym samym momencie. Mimo różnych nazw, w gruncie rzeczy oba to ten sam samochód, tylko w innym nadwoziu.
Modernizacja wyglądu zewnętrznego
Ciężko dostrzec jakąkolwiek różnice między tym, co było wcześniej, a obecnym wyglądem aut. Przy dłuższym przypatrywaniu się dostrzec można jednak nowy design zderzaków oraz reflektorów. Próżno szukać drastycznych zmian w linii nadwozia, dzięki czemu wygląd aut zyskał odrobinę świeżości, przy zachowaniu swoich cech charakterystycznych. Reflektory z przodu zyskały nową stylistykę, nawiązującą do tego, co można zobaczyć obecnie w Dusterze, oraz światła do jazdy dziennej. Tylne zmodernizowano w małym stopniu – mają nowocześniejszy design.
Zmiany wnętrza
Zmianom w środku aut uległy głównie detale. Największą nowością jest kierownica, która w końcu zyskała nowoczesny i elegancki wygląd. Dodatkowo, na aluminiowej wstawce na kierownicy Sandero Stepway znajduje się teraz nazwa modelu. Przełączniki do elektrycznego sterowania szybami znajdują się również na drzwiach, w podłokietnikach. Plastik stanowiący środkową część deski rozdzielczej, został przyozdobiony wzorem i kolorystyką upodabniającą go do włókna węglowego. Reszta pozostała bez zmian.
Co pod maską świszczy
W ofercie pojawiła się jednostka pochodząca z nowego Renault Twingo. Cała gama, zarówno w Sandero jak i Loganach prezentuje się następująco: w ofercie znalazły się 2 odmiany silników benzynowych oraz 2 diesle. Jedyny wolnossący „benzyniak” to 3-cylindrowe 1.0l – 73 KM, niedostępne dla Sandero Stepway. Reszta jest doładowana i są to 90 konne – 0.9l. Połączyć go można z ręczną lub automatyczną 5-biegową skrzynią. W ofercie znajduje się również możliwość zamontowania instalacji LPG. Jednostki wysokoprężne mają natomiast po 1.4l pojemności i występują w dwóch wariantach: 75-konnym (niedostępnym w Sandero Stepway) i 90-konnym.
Szkoda, że nie dane nam było przejechać się żadnym z wymienionych wyżej modeli. Przedstawiciele sprawiali wrażenie jakby usilnie nie chcieli udzielić auta na jazdę testową, imając się różnych wymówek. Chciałbym jednak zaznaczyć, że w obecnych generacjach Dacii nadal czuć ducha pierwszych Loganów. Wnętrze wygląda na ładnie skrojone, jednak jakość wykonania pozostawia wiele do życzenia. Biorąc jednak pod uwagę ceny – a te rozpoczynają się od 29.900 zł. w przypadku Sandero i Logana – błędem byłoby oczekiwanie od marki gruszek na wierzbie.
Dodaj swój komentarz