Nie pomogła grudniowa interwencja straży miejskiej. Teren nie został uprzątnięty

56629359 1429421450515869 4094428723124633600 n 1
Zapuszczona działka przy ul. Miłej zamieniła się w śmietnik | fot. czytelnik Kamil

O dzikim wysypisku na działce przy ul. Miłej poinformował nas czytelnik Kamil, który chciał zwrócić uwagę na to miejsce. O interwencję w tej sprawie poprosiliśmy strażników miejskich.

Jak się okazuje, ten temat jest już znany strażnikom miejskim. – „W połowie grudnia 2018 roku właściciel działki został przez nas ukarany mandatem w wysokości 200 złotych za gospodarowanie odpadami niezgodnie z ustawą i został zobligowany do uprzątnięcia działki do połowy stycznia br.” – informuje Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie.

Dzisiaj strażnicy na prośbę naszej redakcji udali się ponownie na miejsce, by potwierdzić informacje, jakie przekazał nam czytelnik Kamil. – „Działka nie została uprzątnięta. Kontaktujemy się z jej właścicielem i z uwagi na to, że sytuacja nie uległa zmianie, będziemy kierować wobec właściciela wniosek o ukaranie do sądu” – wyjaśnia Robert Gogola.

Sąd na właściciela zaśmieconej działki może nałożyć karę finansową w wysokości do 5 tys. złotych. Przypomnijmy, że zgodnie z prawem to właściciel działki odpowiada za odpady, które znajdują się na jej terenie. Właściciel musi sam ustalić, do kogo one należą, albo sam jej wywieźć.

56711033 166973030875031 1196630265791774720 n 1
Zapuszczona działka przy ul. Miłej zamieniła się w śmietnik | fot. czytelnik Kamil

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Czyli można zaśmiecać też ulice, tylko trzeba uważać na policję/monitoring. A może właściciel jest artystą i to jest dla niego sztuka? To jego działka i to jego sprawa co na niej ma. A to że jakieś zjeby genetyczne najprawdopodobniej zamieściły jego działkę (może zawsze być to sztuką), to powinien dostać wsparcie w wysprzątaniu tego. A nie kare. Zachowujecie się jak muzułmanie w stosunku do zgwałconej kobiety – karają ją za to, że została zgwałcona, bo przecież to cudzołustwo…