W Lublinie doszło do przypadkowego zatrzymania poszukiwanego mężczyzny. 18-latek wpadł, bo rozpoznał go policjant, który wychodził od fryzjera.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę na terenie dzielnicy LSM w Lublinie. Funkcjonariusz, który na co dzień zajmuje się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu, w czasie wolnym poszedł do jednego z zakładów fryzjerskich. Kiedy po kilkunastu minutach opuszczał zakład, zauważył młodego klienta, który właśnie przyszedł się ostrzyc.
„Policjantowi ta twarz wydała się znajoma. Chwilę później rozpoznał w nim poszukiwanego 18-latka. Okazało się, że młody mężczyzna to sprawca włamania i oszustwa. Mężczyzna poszukiwany był przez sąd do odbycia kary 2 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za dokonane wcześniej przestępstwa oraz na podstawie wydanego przez prokuraturę zarządzenia do ustalenia miejsca pobytu” – mówi Anna Kamola z lubelskiej policji.
Funkcjonariusz w czasie wolnym od służby zaczekał na zewnątrz, aż 18-latek skończy się strzyc. Młody człowiek mocno się zdziwił, kiedy prosto spod fryzjerskich nożyc trafił w ręce policjanta. Powiadomieni o zatrzymaniu poszukiwanego mężczyzny, policjanci z KMP w Lublinie przewieźli go do policyjnego aresztu.
„Przy okazji, 18-latek na komisariacie usłyszał kolejne zarzuty, bowiem w połowie stycznia w Lublinie dokonał kradzieży dwóch telefonów o łącznej wartości 1600 złotych” – dodaje Kamola.
Z założonymi na rękach kajdankami, ale za to w nowej fryzurze, 18-latek został osadzony w Areszcie Śledczym, gdzie czeka go teraz odsiadka.
Dodaj swój komentarz