Właściciele czworonogów uważajcie! Ktoś znowu w rejonie wąwozu przy ulicy Jana Sawy w Lublinie rozrzuca kiełbasę nafaszerowaną gwoździami i zszywkami.
O sprawie poinformowała nas czytelniczka Elena. Kiełbasa nabita gwoździami porozrzucana była na trawniku w okolicach Media Markt na lubelskim LSM.
W okolicach Media Markt, ulica Jana Sawy przy Zana ktoś rozrzuca kawałki mięsa naładowane ostrymi metalowymi elementami. Dla bezpieczeństwa pieski niech chodzą w kagańcach, albo po prostu uważajcie! – apeluje czytelniczka Elena.
Kawałki kiełbasy porozrzucane są pomiędzy wybiegiem dla psów w wąwozie, a Metropolitan Parkiem. Jednak nie jest wykluczone, że kiełbasa z gwoździami może znajdować się też w innych miejscach wąwozu LSM w Lublinie.
– Współlokatora była z psem na dworze, kiedy pies zaczął coś jeść. Musiała mu otworzyć pysk i wyjęła kawałki mięsa, w których w środku były ostre elementy, które pokłuły ją w dłoń – opisuje zdarzenie czytelniczka Elena.
Miejsce, w którym doszło do zdarzenia
Jeśli zwierzę zje taką kiełbasę nafaszerowaną ostrymi elementami czeka go męczarnia. Gwoździe ranią układ pokarmowy zwierzęcia, co prowadzi do zapalenia otrzewnej, a w efekcie śmierci.
– W tym roku nie mieliśmy jeszcze żadnych zgłoszeń od mieszkańców o podobnych sytuacjach. Niemniej jednak apelujemy do lublinian o zgłaszanie takich zdarzeń bezpośrednio do najbliższego komisariatu policji – mówi Kamil Karbowniczek z lubelskiej policji.
Apelujemy o szczególną uwagę przy wyprowadzaniu naszych pupili na spacer. Niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć, gdzie następnym razem nasze psy natkną się na śmiertelną pułapkę.
Czytaj także: Kiełbasa z gwoździami w Lublinie. Uważajcie na swoje psy!
Apelujecie o zgłaszanie takich zdarzeń na policję…..a policja co robi?…. umarza sprawę!!!!!! Osobiście doświadczyłam takiej sytuacji!!
A można psu założyć kaganiec można…
Ciekawy jestem dlaczego jak jest taka akcja to polecacie psu założyć kaganiec?Cały czas psy na spacerze powinny być w kagańcu i na smyczy.Jestem pewien że problem zniknie.Uwagi typu że pies jest milutki i malutki nie ugryzie mnie nie przekonują.Nie każdy lubi psy…No i co z odpowiedzialnością za pupila?Dalej wstyd sprzątać kupy po tym malutkim i milutkim?…
Rozumiem, ze moze przeszkadzac to iz wlasciciele nie sprzataja po swoich psach, ale jak dla mnie to zaden argument, mnie tez niejednokrotnie ta denerwowalo, ale nigdy przez 23 lata i wpadlo mi do oglowy zeby z tego powodu rozrzucac mieso z zelastwem, trzeba byc naprawde smutna osoba zeby tak postepowac
Nie wpadlo*
Przecież każde zwierze powinno mieć kaganiec ? Więc w czym problem ? Jeśli zje takie zwierze taką przystawkę to tylko i wyłącznie wina właściciela !
Strasznie irytują mnie właściciele psów, którzy zgodnie z przepisami, w trakcie spaceru powinni trzymać psy na smyczy i zakładać im kaganiec, ale tego nie robią! W miejscach publicznych często spuszczają psy ze smyczy, żeby się wybiegały. Pieski zostawiają po sobie niespodzianki, właściciele tego nie sprzątają udają, że nie widzą. Znalazłam dzisiaj taką niespodziankę jak wychodziłam z domu, pod klatką schodową (na Jana Sawy właśnie), a jakiś czas temu kiedy szłam na rozmowę kwalifikacyjną, skoczył na mnie bardzo szczęśliwy piesek, podarł mi rajstopy i pobrudził ubrania. Właścicielka pieska przeprosiła mnie i była bardzo oburzona, że śmiałam na nią podnieść głos, bo przecież ona przeprosiła, a piesek nie miał złych zamiarów, chciał się tylko pobawić. Co nie zmienia faktu, że to właściciele się powinni ponosić odpowiedzialność za zachowanie swoich pupili, a nie psy.
Drodzy komentujacy, sami sobie pozakladajcie kagance, wam bardziej by sie przydalo. I kompletnie nic nie usprawiedliwia tak chorego zachowania jak wkladanoe gwozdzi w kielbase.
ZWIERZĘTA NA WIEŚ !!!!!!
Zgadzam się z hot dogiem. Smycz i kaganiec i tyle i nie musicie się martwić że coś będzie nie tak. No ludzie ja wiem że wasze pieski to ideały nie jedzą, nie srają, nie atakują itp. ale kur… Parę dni obserwuje jak przez filaretów przechodzi dziewczynka (dziecko jak ktoś nie rozumie) i „prowadzi” (w cudzysłowie bo ona jest nie wiele większa od psiaczków) 2 duże psy. Bez smyczy bez kagańca. Ona po prostu idzie za nimi. Po pierwsze brawa dla rodziców. Nazywają się dorosłymi, ale mózgu albo brak albo orzeszki. No wy kur… jesteście poważni? Piesek może 10 lat zachowywać wzorowo itp itd. ale to zwierzęta! Po powiedzmy, 10 latach może zagryźć wam córkę? I co? Do kogo wtedy pretensje? Jak widać wypadki się zdarzają, nie raz było, że grzeczny piesek według właściciela, zagryzł bądź pogryzł jakąś osobę. Zacznijcie ludzie myśleć zwierzę to zwierzę. Jakby taki psiak ugryzł moją Bratanicę, no swoich dzieci jeszcze nie mam, nie ustatkowany chłop itd. to ja bym rodzinę właściciela do 5 pokolenia wybił. W du.. mam czy bym siedział. Zrobiłeś krzywdę mojej rodzinie, to ja wybiję cała Twoją.