W Lublinie grasuje zboczeniec. Onanizuje się przed kobietami i je śledzi. „Przeżyłam koszmar”

Cień człowiek kaptur. Fot. Shutterstock e1494803425495
Zdjęcie ilustracyjne | fot. shutterstock

Informacje naszych czytelniczek

– Piszę by uświadomić i ostrzec mieszkańców ulicy Rzeckiego, Magdaleny Brzeskiej i wszystkich okolicznych. Zaczepił mnie pewien mężczyzna z jednoznaczną propozycją. Ekshibicjonista po usłyszeniu słów o zawiadomieniu policji oddalił się i szedł w stronę szkoły podstawowej i placu zabaw przy ulicy Rzeckiego. Facet dość wysoki (ok. 170-180 cm), łysy bądź z jasnymi bardzo krótko ściętymi włosami, na twarzy okulary korekcyjne, ciemne proste dżinsy, kurtka siwa-grafitowa z kapturem. Uważajcie na siebie i uświadamiajcie dzieci… – pisze czytelniczka Agata.


– Chciałabym ostrzec wszystkie młode dziewczyny, które mieszkają w okolicach ulicy Lotniczej. Pojawia się tam zboczeniec, który w pierwszej chwili wydaje się całkowicie niegroźnym facetem, ale gdy przechodzi się obok, wyciąga swojego siurka i nim macha. W chwili gdy zaczęłam uciekać klepnął mnie z tyłek. Koleś był wysoki i miał niebieska kurtkę i chyba okulary, ale nie jestem w stanie do końca tego stwierdzić – pisze czytelniczka Natalia.


– UWAGA! W okolicach Parku Bronowickiego miałam nieprzyjemne spotkanie z mężczyzną, który na oko był po 40-tce, ubrany w beżową kurtkę. Zachowywał się od początku dość dziwnie, nerwowe ruchy i rozglądanie się dookoła siebie. Gdy mnie zauważył, ruszył w moją stronę, trzymając się za krocze i krzycząc ,,Eee, eee, eee”… Na szczęście podjechał mój autobus i zdążyłam wsiąść, a jemu kierowca przed nosem zamknął drzwi… Apeluję nie tylko do dziewczyn, kobiet, ale również do mężczyzn, bądźcie ostrożni, uważajcie! – pisze czytelniczka Anna.


– Mam dystans do siebie i do świata, ale tego, co przeszłam (psychicznie, bo fizycznie nie zrobił mi krzywdy) nie życzę nawet wrogowi. Też padłam ofiarą tego faceta, wnioskuję z opisu, że mówimy o tym samym mężczyźnie, tylko zajście miało miejsce w ubiegły czwartek na Węglinku. Szczegóły napaści podobne jak w przypadku poprzedniej Spotterki. Miałam w ręku parasolkę, więc strzeliłam delikwenta aż ją połamałam, uciekł, a ja w szoku też uciekłam, do domu miałam jakieś 200 m. Następnego dnia, po tym jak już się pozbierałam, zgłosiłam to policji. Nie mogłam opisać twarzy, ponieważ było ciemno, ale ubiór i wiek podobny. Spotterko, zgłoś i podaj opis. Jeśli więcej nas ucierpiało, zgłaszajcie. Niech złapią drania. I miejcie się na baczności, nie wracajcie same późno przez ciemne uliczki. Głównymi ulicami, oby bezpiecznie. Uważajcie też na swoje dzieci. Dzięki Bogu, nie skończyło się to niczym gorszym. I zaopatrzcie się w odpowiednie środki. Ja już mam taki sprzęt, aczkolwiek wolałabym już niczego podobnego nie doświadczyć i nie mieć „sposobności” by go użyć. – pisze czytelniczka Beata.


– Na ul. Leszka Czarnego (pomiędzy Głęboką a Filaretów) jakiś mężczyzn szedł za mną, a w momencie wymijania, gdy zeszłam na bok chodnika by zrobić mu miejsce, przyciągnął mnie do siebie i wsadził mi rękę między nogi. Dostał z liścia po głowie kilka razy i wtedy zaczął uciekać. Był ubrany w czarną kurtkę i czapkę oraz ciemny plecak. Miał ok 30 lat. On był sporo wyższy, ja mam tylko 158 wzrostu a on może ze 180. Trzymał mnie całą, bo jedna ręka gdzieś na biodrze, druga między nogami, więc tylko dało radę tłuc go po głowie czy tam ramionach jak wydostałam ręce, o kopaniu nawet nie pomyślałam. – pisze czytelniczka Justyna.


– Hej kobitki, ostrzegam Was przed chorym gościem, który masturbował się pod moim oknem (ul. Fieldorfa) Przechodził obok balkonu, ale wyglądał jak normalny facet dlatego nie zwracałam uwagi, dopiero potem jak wyjął.. i zaczął merdać to zawołałam chłopaka. Niestety zboczeniec uciekł. Miał ok. 34 lat, ciemne blond włosy zarzucone do tyłu, fioletową bluzkę i beżowe spodenki. – pisze czytelniczka Beata.


– W okolicach Stacji PKS, na przystanku MPK po drugiej stronie, chodzi mężczyzna, który pokazuje młodym kobietom zdjęcia przyrodzenia. Był ubrany w czarne, wiązane buty, czarną kurtkę, jasne jeansy o prostej nogawce i czarną czapkę. Ma brązowe oczy, najprawdopodobniej ciemne włosy, jasną karnację, jest szczupły, wyższy ode mnie, czyli jakieś 175cm wzrostu, ok. 35 lat. Ma zwykły, czarny telefon z klawiaturą. Jeśli ktoś się na niego natknął, proszę o wezwanie policji, ja niestety tego nie zrobiłam. Wystraszył moją przyjaciółkę i zanim zdołała opowiedzieć mi co się stało, minęło już zbyt wiele czasu. – pisze czytelniczka Oliwia.


– Mężczyzna był ubrany na ciemno, miał długi ciemny płaszcz, wyglądał na około 30 lat, wysoki. Stałam na przystanku i kątem oka zobaczyłam, ze ktoś się do mnie przybliża, odruchowo odwróciłam się w jego stronę i w tym momencie pokazał mi na telefonie film jak się bawi przyrodzeniem. Byłam w ogromnym szoku, cała sytuacja trwała może pół minuty, także nie miałam jak nawet zrobić mu zdjęcia. Zapytał czy mi się podoba dodając, ze ma 22cm i uciekł miedzy drzewa w stronę placu Litewskiego. Był bardzo spokojny, ludzie nie zwracali na niego nawet uwagi. – pisze czytelniczka Sandra.


– Przy wydziale Prawa i Administracji UMCS facet ok. 40 lat (może mniej) ubrany w czarną kurtkę, czarną czapkę i jasne spodnie obnażał się przy studentkach. Od razu powiedziałyśmy ze dzwonimy na policje i koleś w sekundzie zwiał. Sprawa została zgłoszona na policje, ale prosimy żeby uważać i zgłaszać takie sytuacje. – pisze czytelniczka Karolina.

Na Wasze wiadomości czekamy pod adresem [email protected]

 

11 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Miło by było gdybyście zamieścili jakiś rysopis, rozumiem, że zdjęcia nie ma, ale wzrost, budowa ciała bo informacja, że facet w kapturze to żadna informacja.

  2. hahahaha historia wymyślona na potrzeby materiału – policja nie ma zgłoszeń

  3. Ja miałam dzisiaj taką sytuację w Lublinie na ulicy krochmalnej co za debile

  4. W galeriach handlowych również szuka wrażeń, miałam styczność z tym mężczyzną w Plazie.

  5. Skąd wiadomo że to foty jego ptaszka? No chyba że ktoś go dokładnie zna. Jeśli to jego foty nasuwa się pytanie ”czy się żali czy się chwali”.

  6. Historia nie jest wymyślona. Mężczyzna w połowie grudnia pojawił się koło kulu. Ale lublin to miasto, w którym nic nie dziwi.

  7. Widzialem typka w połowie stycznia jak zaczepial dziewczyny w nr 26 na Kraśnickiej obok OBI. W dodatku ewidentnie był wypity. Kierowca wywalił go od razu z autobusu

  8. Wczoraj widziałem jak jakiś śmieć zaczepiał dziewczynę na Kraśnickich. Próbowała od niego uciekać. Jakiś zbok. Na oko 25-30 lat. Odwiozłem ją stamtąd. Kiedy wróciłem po niego już go nie było. Szkoda.

    Zaopatrzcie się lepiej w gaz łzawiący. Typ był jak naćpany.

  9. A co z typem, który chodzi w okolicach UMCS? Od paru lat go widuję – bardzo wysoki, szczupły, ok. 50-tki. I jak nie wystawia swojego przyrodzenia spomiędzy połaci płaszcza, to przeklina sobie pod nosem

  10. JA miałam z nim styczność na deptaku jeszcze w remoncie. zaczął uciekac i to szybko bo ruszylysmy za nim z koleżanką odrazu zapewne byśmy go zdusily. wiec raczej się boi nie groźny .. a co najlepsze obok stała policja która nawet nie zareagowala a pm zniknął za zakrętem