Lublin: Dwóch mężczyzn napadło na 14-latka. Pobity nastolatek stracił telefon

przemoc pobicie shutterstock
Zdjęcie ilustracyjne | fot. shutterstock

W niedzielę 14-letni mieszkaniec Lublina szedł spokojnie jedną z ulic. W pewnym momencie został napadnięty i pobity przez dwóch mężczyzn. Skatowali nastolatka tylko po to, by ukraść mu telefon.

Do zdarzenia doszło w niedzielę (25 marca) około godz. 16.30 na ul. Jana Pawła II w Lublinie. Kiedy 14-latek wysiadł z autobusu na przystanku przy kościele Św. Rodziny, dwóch nieznanych sprawców poszło za nim. Kiedy 14-latek był już na schodach obok przystanku, w pewnym momencie mężczyźni podbiegli do niego.

– Jeden z nich podbiegł zarzucił mojemu synowi na szyje ręce i go poddusił, w tym czasie drugi wywrócił ich i zaczął bić syna pięścią po twarzy, a pierwszy leżąc w dalszym ciągu go trzymał. Po chwili napastnik, który bił syna wyciągnął mu z kieszeni telefon komórkowy i obaj uciekli w kierunku znajdującego się tam parkingu podziemnego. Syn wstał i pobiegł za nimi, niestety nie było ich tam, gdyż najprawdopodobniej z parkingu wydostali się windą – pisze w liście do redakcji czytelniczka Aneta.

Rodzina pokrzywdzonego powiadomiła policję o rozboju. Jak wyglądali napastnicy? – Jednego z napastników, który zaszedł od tyłu syn nie pamięta, zauważył tylko, że miał około 180 cm, ciemną kurtkę, szarą bluzę z kapturem (kaptur na głowie) i ciemne dresy. Drugi też miał około 180 cm ciemna kurtkę i ciemną bluzę z zielonym napisem, ciemne dresy, blond włosy z grzywka zaczesana na bok – opisuje.

Osoby, które były świadkami tego zdarzenia lub mogą kojarzyć z opisu chłopca sprawców proszone są o kontakt z VII Komisariat Policji w Lublinie pod nr. tel. (81) 535 49 20.

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Na Czubach to 90 % sprawców chodzi w dresach. Gdyby nie miał telefonu to pewnie by mu nic nie ukradli . Ja tam używam nokii 3210 to nawet jak byłem pijany i spałem na ławce na osiedlu jej nie ruszyli, choć buty mi zarąbali , no ale były to markowe Niki , ogólnie to pretensji nie mam do nikogo bo jak bym ich nie nosił to by mi nie ukradli.

  2. Gdyby rodzice nie chcieli się pokazać ile to mają kasy i nie kupili by drogiego telefonu żeby miał czym się chwalić w szkole to dzieciak nie był by narażony na takie sytuacje.Drogi rodzicu ogarnij się.

  3. Czyli wg Ciebie ludzie powinni chodzic w ciuchach z targu zeby czuc sie bezpiecznie?

  4. Wedłóg mnie to musieli być z poza tego osiedla swój swojego nie ruszy i nie sądze tylko może miał kabel w placaku który sięgał mu do kieszeni i sprawcy pomyśleli że łatwy cel