W taborze lubelskiej komunikacji miejskiej jest 236 pojazdów, które posiadają klimatyzację. – W autobusach jest tak gorąco, że wytrzymać nie można – alarmują czytelnicy.
Spośród 393 pojazdów lubelskiej komunikacji miejskiej, klimatyzację posiada ponad połowa. To 166 autobusów (w tym 103 MPK Lublin) i 70 trolejbusów.
Klimatyzacja jest uruchamiana w okresie od 1 kwietnia do 30 października i ma ona zapewnić temperaturę 18-25 stopni Celsjusza w miejscu przestrzeni pasażerskiej. – Klimatyzacja w przestrzeni pasażerskiej jest uruchamiana automatycznie – informuje Monika Fisz, z Zarządu Transportu Miejskiego.
Jednak, żeby klimatyzacja działała prawidłowo musi być spełnionych kilka warunków. Głównym są zamknięte okna. Tak, to pasażerowie są głównie winni niedziałającej klimatyzacji, ponieważ przez okna wydostaje się schłodzone powietrze.
– Apelujemy do pasażerów o nieotwieranie okien w pojazdach z włączoną klimatyzacją. W autobusach na szybach znajdują się stosowne naklejki przypominające o tej zasadzie – przypomina Fisz.
„Chłodzone pojazdy” można poznać po charakterystycznych urządzeniach zamontowanych na dachach. Systemy klimatyzacyjne uruchamiane są automatycznie, jeśli temperatura w przedziale pasażerskim przekroczy 22 stopnie Celsjusza.
Dodatkowo kierowcy wszystkich autobusów, a w szczególności tych wyposażonych w klimatyzację mają obowiązek stosowania funkcji tzw. „ciepłego guzika”. Pasażerowie sami otwierają drzwi pojazdu, poprzez naciśnięcie przycisku. Jeśli na przystanku nie ma oczekujących i nikt nie wysiada, drzwi pozostają zamknięte i do środka nie dostaje się gorące powietrze.
– Samodzielne otwieranie drzwi przez pasażerów pozwala latem utrzymać optymalną temperaturę w pojazdach klimatyzowanych – wyjaśnia Fisz.
Co jeśli pojazd jest wyposażony w klimatyzację, a ona nie została uruchomiona? Przewoźnik może być za to ukarany. – Jednorazowe kary naliczane z tego tytułu wynoszą maksymalnie 200 zł za każdy ujawniony przypadek – mówi Monika Fisz.
Skargi można kierować do ZTM pod numer tel. 81 466 96 64.
Bardzo często są wyłączone klimatyzację. Zamknięte okna a gorąco jak w piekle więc otwieram okno bo nie będę się dusić. Jeżeli będzie miał ochotę włączyć klimę to przed jazdą niech zamyka okna ta osoba która prowadzi autobus. Koniec kropka
To pasażerowie otwierają notorycznie okna i do nich miej pretensje. Kierowca ma prowadzic pojazd a nie sprawdzać co 4 minuty czy wszystkie okna są pozamykane. Kierowca ma i tak dużo obowiązków więc jak sami pasażerowie nie będą się dyscyplinować to się duscie dziady we własnym smrodzie.
Pitu pitu. Prawda jest taka że „urzędasy” w dupie mają że zalewa Cię pot i jest upał .Liczą się statystyki ile to ku…a ” klimatyzowanych aut mamy” 🙁 A czy wszystko działa to już inna sprawa….Najlepiej zatrudnić człowieka który będzie codziennie włączał tą klimatyzację i będzie git 🙂
Włączona klimatyzacja w autobusach to rzadkość. Jeżdżę autobusami kilka razy dziennie i ta przyjemność mnie jeszcze nie spotkała.
Kierowcy robią i jeżdżą jak chcą. Taka prawda, co do klimatyzacji i okien w autobusach to 25 maja w autobusie o numerze 2356 linii 10 o godzinie 11:55 nie dość że duszno na dworze to i w autobusie. Klimatyzacja wyłączona to okna zablokowane. Jestem w zaawansowanej ciąży i niedawno wyszłam ze szpitala po staniu omdlenia i zapaści po poinformowaniu kierowcy nadal klimatyzacja wyłączona i okna zablokowane.
W wielu miastach okna są zablokowane przez kierowców i nie ma problemu z klimatyzacją bo nikt nie może otworzyć okien. Jeżeli da się otworzyć okna to chyba logiczne, że ludzie będą otwierali bo jeżeli jest gorąco to będą robić więc to żadne wytłumaczenie : „są okna otwarte więc klima jest wyłączona”. W Krakowie są nawet komunikaty głosowe, czasami kierowca sam przechodzi się po autobusie i zamyka okna i jakoś da się….
A czemu kierowcy mpk są premiowani za niskie zużycie energii w tym niewłączanie klimatyzacji???
Prawda jest taka że nigdy wszystkim się nie dogodzi. Autobusami jeżdzi ogromna ilość osób, skrajnie od siebie innych i nie ma szans. Przykładowo…tzw młodzi łokciowi…gdzie zawsze musza mieć lokcia za oknem..a czasami i glowe za oknem:)….staruszki..wiecznie marznące itd. Do tego pijaki…zule…smierdziele….tylko 10…15% pasażerow autobusow to” normalne” osoby. Do tego dochodzi często i gęsto po prostu niesprawna klimatyzacja….plus..częste otwieranie okien…i macie wynik działań. Na to ma wpływ sami pasażerowie plus zaniedbania personelu technicznego. Popsuje się klimatyzacja to trzeba czekać za częściami po 2..4 miesiące i nikogo nie interesuje że jest gorąco w aucie. Tak samo interesuję jak jest rozkład na niska podloge a w danym momencie nie ma co wysłać na linie to sru…masz tabliczke pojazd zastępczy i po sprawie uśmiech na twrazy i niech właża kobiety z wózkami po schodach i starsze osoby. Ich problem,nikogo to nie interesuje. Sami kierowcy z reguły właczaja klimatyzacje…nie wierzcie w bajki ze kierowcy nie wlaczaja bo maja oszczednosci na paliwie. Guzik prawda…w firmie bardzo się tego przestrzega..sa kontrole z ztm i nikt wierzcie mi nie będzie ryzykowal utrate premii dla jakiś pozornych oszczednosci. Szczególnie ze w karcie piszemy.wlaczona klimatyzacja i norme spalania mamy już podniesiona odpowiednio o prace klimatyzacji. Pozdrawiam serdecznie.
Jechałem ostatnio i starsza kobieta się zwróciła do kierowcy czemu nie ma włączonej klimatyzacji. On na to że są ustawione że się włączają od 28 stopni ;|
Klimatyzacja w autobusach miejskich nigdy nie będzie tak wydajna jak w autobusach turystycznych, czy samochodach osobowych. Klimatyzacja w autobusach miejskich tylko obniża o kilka stopni (6-8) temperaturę. Jeżeli będzie 36 stopni na dworze to klima zbije temperaturę wewnątrz do 28-30 stopni (z przodu pojazdu bardziej, na środku mniej, a na tyle przy silniku prawie w ogóle nie będzie odczuwalna klima). Monika Fisz się nie zna i głupoty opowiada o 18 stopniach.