Biłgoraj: Nie żyje 15-latek, drugi trafił do szpitala

przód karetki
Zdjęcie ilustracyjne | fot. Dominik Wąsik

Nie żyje 15-latek z Biłgoraja, jego kolega w tym samym wieku, trafił do szpitala. Nastolatkowie prawdopodobnie zażyli nieznaną substancję.

 

Do zdarzenia doszło we wtorek przy ul. Konopnickiej w Biłgoraju. Około godz. 14.00 przejeżdżający ulicą policjant w czasie wolnym od służby zauważył w pobliżu cmentarza dwóch młodych ludzi, jeden z nich leżał na ulicy. Zatrzymał się by sprawdzić co się stało.

 

– Nastolatek był nieprzytomny. Funkcjonariusz powiadomił służby ratownicze i rozpoczął resuscytację przywracając mężczyźnie funkcje życiowe – informuje sierż. szt. Joanna Klimek z biłgorajskiej policji. Obecnie 15-latek przebywa w szpitalu w Lublinie, stan chłopca określany jest, jako stabilny.

 

Drugi 15-latek został zwolniony do domu. Po kilku godzinach na numer alarmowy zadzwoniła rodzina tego nastolatka, że się dusi. Natychmiast na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego. We wtorkowy wieczór został z mieszkania przewieziony karetką do szpitala.

 

– Chłopiec pomimo prowadzonej przez ponad godzinę reanimacji zmarł. Decyzją prokuratora ciało chłopca zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych, jej wyniki dadzą nam odpowiedź na pytanie co było przyczyną śmierci – dodaje sierż. szt. Klimek.

 

Sprawą śmierci 15-latka zajmuje się już biłgorajska prokuratura. Śledczy podejrzewają, że nastolatkowie zażyli substancje niewiadomego pochodzenia.

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. !5 latek to nie mężczyzna. Mężczyzna ma jaja i kobietę i nie wciąga byle czego.

  2. Matko czepiacie się słów a tutaj taka tragedia. Młodzi chłopcy..kurcze…ten pierwszy miał więcej szczęścia. Szkoda, że tego drugiego chłopca nie zatrzymali w szpitalu na obserwacji. Może by przeżył