Trwa wyjaśnianie dokładnych okoliczności śmierci 51-letniego paralotniarza, który we wtorek wpadł do zalewu w Kraśniku. Po wyłowieniu z wody zmarł w szpitalu.
Do tragicznego wypadku doszło we wtorek około godz. 20 na terenie zalewu w Kraśniku. Strażacy otrzymali zgłoszenie, że lecący nad lustrem wody paralotniarz, w pewnym momencie dotknął nogą wody i wpadł do wody. Mężczyzna został przygnieciony przez napęd i zniknął pod wodą.
Po ok. 7 minutach od zgłoszenia na miejscu dotarli strażacy z łodzią ratunkową. Strażacy szybko dopłynęli w miejsce, gdzie paralotniarz wpadł do wody i wyłowili go na brzeg zalewu.
Tam została udzielona mu pomoc, po czym został przetransportowany do szpitala. Mimo starań lekarzy, mężczyzny nie udało się uratować. Paralotniarzem okazał się być 51-letni mieszkaniec Kraśnika.
Wiadomo, że całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez jedną z kamer zainstalowanych nad zalewem kraśnickim. Prawdopodobną przyczyną tego zdarzenia może być błąd ludzki, ponieważ paralotniarz wykonał zbyt niski przelot nad lustrem wody.
Policjanci wyjaśniają dokładne okoliczności tego zdarzenia.
Wspaniały człowiek i kolega.Wielka strata dla rodziny i przyjaciół. Odszedł wielki guru hi-end audio ::(((
Był moim bardzo dobrym i jednym z najlepszych kolegów. Dużo się od niego nauczyłem ( „życia”) wspaniały człowiek ., niedościgniony wirtuoz HI-END i wielu dziedzin elektroniki, człowiek z pasją, która niestety Go zabrała od nas.
Spoczywaj w spokoju Jacek . Będę o Tobie zawsze pamiętał .